26.

502 31 6
                                    

Podczas drogi tak wspaniałe się czułam adrenalina rosła, a mi sie nie chciało wierzyć ze w ogóle mam szansę śpiewać przed producentami muzycznymi!

A tak serio...

Czulam niechęć i zmęczenie. Nawet nie chciałam o tym myśleć.

Gdy dojechaliśmy na miejsce wyczołgałam się z samochodu prawie się przewracająć no, ale nie ważne, Leo to tam nawet tego nie zauwazył, szedł z uśmiechem wklejonym ma twarzy nawet nie wiem czy te duże poliki mu nie zakrywały oczu i czy coś widział.

Szłam za nim jak wieśniak, szłam bez sił nawet nie chciało mi się podnieść głowy Na ten wielki butynek, jednak spojrzałam i chyba tego pożałuje.

Oby tam była winda.

Weszłam przez kręcone drzwi tak mi sie spodobały ze przeszłam w nich 3 razy aż w końcu się zatrzymały tak że nie miałam wyjscia, spanikowana zaczelam podchodzić do szyb i pchać je tak mocno żeby się ruszyły Ale nic z tego. Poczułam opór po chwili się przewróciłam, zacęłam uciekać przed nadciągającą szybą wybieglam z tego kręcidła do Leo, który płakał że śmiechu.

-śmieszne.

-haahahababgaga.widziałaś..swoją... minę?!hahaga -gadał przerywając smiechem.

-chodź już-wywrociłam oczami i pociągnęła go za rękaw.

Weszedł pierwszy do windy.

-będziemy jechać długo to wolna winda a my jedziemy Na samą górę.

-ok.

Gdy drzwi się zamknęły Leo...

Message |L.D.| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz