Notatke przeczytaj plizzzzzzzzz!
Obudziłam się w schowku. Oczywiście bo nie ma łóżka w domu.
Podeszłam obolała do drzwi i próbowałam je otworzyć jednak były zamknięte. Sięgnęłam po telefon, który miałam schowany w kieszeni spodni i chciałam napisać do Leo. Ale pomyślałam. Co on może zrobić? Nic.
Zrezygnowałam z tego i schowalam spowrotem telefon.
Usiadłam w kącie i czekałam na cud aż ktoś mnie wyciągnie.
Po chwili usłyszałam kroki. Skrzypienie paneli nie było przyjemne. Drzwi się otworzyły a w nich mój ojciec.
-przyszedł tu wczoraj jakiś dzieciak.
-he? Jaki?
-jakiś Leondre.
-i co powiedziałeś?
-a co miałem powiedzieć? Nic nie powiedziałem zamknąłem Drzwi. idź do pokoju.
-yhm...
Wyszłam i wbieglam do mojego królestwa dziwne tata nie był pijany jaj zawsze był... mniej (XDD).
Wyciągnęłam telefon i napisałam SMS.
Me:
Hej Leo sory za tatę później zadzwonię. Pa.Leondre:
Możemy się spotkać?Cholera.. co ja mu powiem... jestem całą poobijana i obolała siniaki na twarzy i co znów powiem walnełam się o to albo o to?
Me:
Nie, pogadamy przez telefon.Leondre:
Czemu niee możemy się spotkać?Me:
A po co?Leondre:
OKEY to dzwonię.Po chwili zaczęła mi lecieć piosenka melanie martinez "soap" przeciągnęlam Zielona słuchawkę i Przylożylam telefon do ucha.
-halo?
-hej ari... Czemu szepczesz?
-a... Czemu nie?
-dziwna jesteś.
-nom... Eee...
-co jest?
-nic!
-mi możesz wszystko powiedzieć.
-ja wiem spokojnie leondre nic mi nie jest w domu jest okey!
-okey... otwórz okno.
-co?!
-no otwórz
-nie! Odejdź z tąd mama z ojcem są w domu Leo idź!!
-najpierw chce Cię przytulić.
-to jutro.
-nie.
-Leo spotkamy się o 17 w parku Pa.
Nie czekałam na odpowiedź zasłoniłam zasłony i pobiegłem do łazienki.
Wzięłam tonę fluidu nałożyła tusz i szminkę żeby było ze tylko fluid nom...
Założyłam bluzę i jeansy poszłam na dół i chciałam wyjść.
-gdzie idziesz?!-zapytał już pijany ojciec.
-Na miasto...
-kupisz 4 piwa.
-no okey...
-no i tak ma być!- wręczył mi 20 dolarowy banknot z uśmiechem. Schowalam go do kieszeni i wyszłam.