아홉

268 19 2
                                    

24.09.2017 - Pierwsza Ziemia, POV. SeolJi

Obudziłam się siedząc na podłodze i czując na swojej głowie coś ciężkiego. Poruszyłam mózgownicą, jednak z owego czegoś wydostały się zduszone dźwięki.

- Jeszcze pięć minut hyung... - wymamrotał, jak się okazało, Jungkook.

Zaśmiałam się cichutko, tak żeby nie obudzić chłopaka. Stwierdziłam, że w sumie mogę z nim tak posiedzieć, tylko był jeden problem... Musiałam do toalety...

Zastanawiałam się, czy wytrzymam, czy jednak będę musiała go obudzić, kiedy zobaczyłam leżącą w moim zasięgu poduszkę. Chwyciłam ją, a następnie delikatnie podniosłam głowę Jeona, podkładając pod nią podusię. Potem lekko go od siebie odsunęłam, żeby nie upadł kiedy wstanę, a następnie udałam się gdzie trzeba.

Wróciłam pięć minut później, jednak JungGuka już w salonie nie było. Zaskoczona udałam się do naszego pokoju, gdzie zastałam go na w pół śpiącego, siedzącego na łóżku.

Kiedy mnie zobaczył, lekko dłonią dał znak, żebym się obok położyła. Ja w sumie, dalej będąc niewyspana, nie protestowałam i już chwilę potem przysypiałam w ramionach chłopaka.

Jakieś dwie godziny później obudził nas NamJoom kłócący się o coś z Jinem. Nie wiem o co, nie wnikałam i szczerze, zignorowałabym ich, gdyby nie obudzili też Kooka. A on tak słodko spał... Zaraz, co? Nie ważne.

W końcu kłótnia ustała, a do pokoju wszedł nie Potwór, a Mama. Chłopak podszedł do walniętych na podłogę brudnych ubrań z zamiarem wzięcia ich do prania.

Spojrzał na nas, a widząc, że oboje już nie śpimy uśmiechnął się.

- Dzień dobry dzieci - powiedział pogodnie - Zaraz będzie śniadanie, więc proszę ogarnijcie się. Po za tym Kookie, mógłbyś wynieść już tą dodatkową pościel, skoro i tak cały czas śpicie razem.

Zarumieniliśmy się, ale nic nie odpowiedzieliśmy.

Kiedy Kim w końcu wyszedł, ja wzięłam jakieś ciuchy na przebranie i poszłam do łazienki się ogarnąć​.

Kiedy wróciłam, Jungkook już był gotowy. Razem zeszliśmy na śniadanie i usiedliśmy na naszych stałych miejscach.

Podczas posiłku Nam objaśnił nam co będziemy robić przez najbliższych kilka dni.

Mieliśmy pojechać razem do wytwórni i nagrać wspólnie piosenkę.

Byliśmy tym zaskoczeni, bo większość z naszej czwórki nie ma uzdolnień muzycznych, a i przy naszym jedynym wyjątku sugerujemy się V.

Tak czy inaczej, zostaliśmy zabrani do wytwórni i dano nam tekst, który musieliśmy przećwiczyć.

Jako, że piosenka została napisana na, no cóż, jedenaście głosów, to nie było tego wiele. Chłopcy puścili podkład, a my przez cały kolejny dzień ćwiczyliśmy.

25.09.2017 - Pierwsza Ziemia, POV. SeolJi

Siedzimy już trzecią godzinę, próbując nagrać piosenkę. Nie miałam pojęcia jakie to trudne. Teraz jeszcze bardziej podziwiam chłopaków jako artystów.

Nagrania trwały i trwały, a Bangtani stwierdzili, że zrobimy do tego całkowicie nieprofesjonalny teledysk. Po prostu odegramy wszystko tak jak chcielibyśmy, żeby wyglądało, a następnie wytniemy najlepsze momenty i zrobimy z tego MV.

Swoją drogą... Bardzo podoba mi się tekst. Opowiada o przyjaźni, ale też o miłości, o nadziei, radości i smutku. Utwór sam w sobie trwa jakieś cztery i pół minuty.

Dʀᴜɢᴀ Zɪᴇᴍɪᴀ || JᴜɴɢᴋᴏᴏᴋOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz