Opuściłem wzrok. Miał rację - pokochałem jego córkę, w przeciwieństwie do Maeve.
-Jednak...musicie ze sobą porozmawiać. Ona ma ci dużo do powiedzenia, czego nie powinienem mówić ci ja.
-To znaczy?
Uśmiechnął się tylko i wstał.
-Jest takie przysłowie, jeśli kogoś kochasz, daj mu wolność- mrugnął do mnie.
-Salomon- dopowiedziałem.
Czułem na sobie współczujący wzrok JJ, wściekłe spojrzenia Morgana, ale jedyne co poczułem, to ulga.
***
Myślałem o Allie cały czas. Myślałem o niej, kiedy przesłuchiwałem rodzinę ofiar, kiedy byłem w prosektorium, kiedy złapaliśmy mordercę i kiedy wracałem do domu. Każdego kolejnego dnia, kiedy nie było jej w pracy, również o niej myślałem.
Dziewiątego dnia jej nieobecności postanowiłem zadzwonić.
Byłem w drodze do pracy, wykręciłem numer mojej ukochanej i nasłuchiwałem sygnału w komórce, który się nie pojawił. Mechaniczny głos obwieścił, że abonent jest czasowo niedostępny albo ma wyłączony telefon. Spróbowałem raz jeszcze, ale sytuacja się powtórzyła. Wcisnąłem telefon do kieszeni i wszedłem do windy FBI.
W konferencyjnej spotkałem moich przyjaciół: Penny, Morgana i JJ. Rzucili mi blade uśmiechy i wrócili do dyskusji. Od czasu zniknięcia Allie niewiele ze mną rozmawiali, poza JJ. Myślę, że obwiniali mnie o nieobecność młodej Rossi, a ja nie mogłem nic na to poradzić.
Chwilę później dołączyli do nas Hotch i Blake.
-Witajcie. Rossi wziął dwudniowy urlop w pilnej sprawie, ale niebawem do nas wróci. Przejdźmy do sprawy.
Dave nie wspominał nic o swojej nieobecności. Rozmawiałem z nim wiele, nie miał mi za złe rozstania z Allie.
Więc dlaczego i on wyjechał?
-Reid!- z rozmyślań wyrwał mnie głos Morgana.
-Te morderstwa są bardzo podobne do tych sprzed lat, kiedy to...
Perspektywa Allie
Siedziałam w moim mieszkaniu w Nowym Jorku. Dziś miał dołączyć do mnie mój ojciec, chciał mnie wesprzeć przed operacją. Czas minął mi szybko i został tylko jeden dzień do Sądu Ostatecznego.
Byłam szczerze przerażona. Bałam się komplikacji, bezpłodności, narkozy, no i samej operacji. Cieszyłam się, że tata przyjedzie mnie wesprzeć. Nadal nikt nie wiedział i planowałam utrzymać to w tajemnicy, tak długo, jak tylko się da.
Miałam zamiar się ubrać i wybrać do sklepu, po parę niezbędnych rzeczy do szpitala, kiedy zadzwonił telefon domowy. Nie miałam pojęcia, kto mógł dzwonić do mieszkania w Nowym Jorku, biorąc pod uwagę fakt, że wyprowadziłam się stąd trzy miesiące temu.
Podniosłam słuchawkę.
-Cześć, Allie, tu JJ.
-JJ? Skąd wiedziałaś, że jestem w Nowym Jorku?- zapytałam szczerze zdziwiona.
YOU ARE READING
We are FBI
FanfictionDwudziestopięcioletnia Allie Rossi rozpoczyna pracę w BAU - Jednostce Analiz Behawioralnych, pracującej dla FBI. Problemem nie jest zerowe doświadczenie, nadopiekuńczy ojciec, czy brak przyjaciół w nowym mieście. Problemem staje się rosnące uczucie...
Całym sercem
Start from the beginning