20.

2.5K 147 3
                                    

Dominika

Skończyłyśmy rozmawiać, podłączyłam telefon do ładowania, włączyłam muzykę i położyłam się. Patrzyłam w sufit. Brakuje mi jej. To jest niepoprawne, to uczucie nie powinno istnieć. Ona jest moją uczennicą.. Jeśli ktoś nieodpowiedni się dowie, skończę marnie. Ona zresztą też.. Będzie o tym głośno, ile to się słyszy, że nauczycielka miała romans z uczniem? Pełno tego w mediach, a tu? 'Nauczycielka miała romans z uczennicą' tego jeszcze nie było. Co by pomyślała moja matka? Nie wytrzymałaby tego. Jest strasznie pobożna, inne orientacje seksualne to najgorszy grzech. Gdy miałam 14 lat zaczęłam zauważać, że nie jestem taka jak inne dziewczyny. W wieku 15 lat byłam pewna, że jestem biseksualna ale bardziej 'ciągnie' mnie do kobiet. Minęło 12 lat, a moja matka nic nie wie. Jeśli miałam jakiegoś mężczyznę, wiedziała o tym ale jeśli spotykam się z jakąś kobietą, to myśli że to jakaś znajoma. Nie chodzę z dziewczynami do niej, jeszcze by się czegoś domyśliła. Z rodziny wie tylko moja siostra i akceptuje to. Jest ode mnie sześć lat starsza i zawsze miałam z nią dobry kontakt, lepszy niż z matką. To ona wspiera mnie w każdej możliwej sytuacji i wie, że ode mnie otrzyma to samo. Powiedziałam jej o Ani gdy tylko zaczęłam pracować w tej szkole. Na początku nie była zadowolona, że pakuję się w coś takiego ale gdy powiedziałam jej, że to Ania pierwsza wyznała mi miłość, uspokoiła się. Wiem, że zależy jej na moim szczęściu.

Od razu wróciłam na Anię szczególną uwagę ale po pierwsze - to moja podopieczna, a po drugie - nie widziałam, żeby ona jakoś bardziej mnie lubiła. Nie spodziewałam się, że po wyjeździe będziemy razem.. Choć szczerze? Miałam nadzieję, że między nami coś będzie. Boję się tylko, że zniszcze ją sobą, swoim charakterem, stylem bycia, przeszłością.. Chciałabym, żeby była ze mną szczęśliwa ale wydaje mi się, że to długo trwać nie będzie.. W końcu mnie lepiej pozna i zostawi mnie jak każdy. Właściwie powinnam już być na to obojętna, tyle razy przez to przechodziłam więc.. Co ja gadam.. Powinnam cieszyć się, że moja piękność mnie kocha.. Czuję jak łzy napływają mi do oczu. Nie wiem czy są to łzy spowodowane myśleniem o złej przeszłości, czy tym, że kocham kogoś ze wzajemnością. Ciekawe czy jej mama wie o tym, jaka Ania jest. Czy może nie..? O nas nie powie, to już mu zadeklarowała i w sumie bardzo dobrze - z opowieści wiem, że pani Dorota jest nieobliczalna. Mogłabym stracić pracę i szacunek ludzi. Nie oszukujmy się - wiemy jaki jest świat. Ludzie nie potrafią cieszyć się szczęściem innych, tylko ze wszystkich sił starają się uprzykrzyć życie. Na szczescie są osoby, które będą z nami na długo. Mam nadzieję, że Ania będzie tym drugim typem osób..

Leżałam wsłuchana w muzykę i nie wiem kiedy zasnęłam. Wyobrażanie sobie przyszłości z Anią uspokaja mnie. Może nasz związek przetrwa do momentu, gdy będzie już dorosła i będziemy mogły zamieszkać razem..?

Przepraszam, kocham CięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz