"(...)Teraz musisz być ostrożna, bo będziesz we mnie cholernie zakochana."
Od wizyty u mnie w domu, chłopak nie pojawił się w szkole. Tydzień wolności dobrze mi zrobił. Nie musiałam słychać jego tanich tekstów na podryw i dziwnych przezwisk. Żadnych koteczków i cukiereczków przez cały tydzień. Myślałam, że do poniedziałku będę miała go z głowy, ale moje nadzieje zgasły po tym, jak dostałam dziwnego SMS.
Od: Nieznany.
Dziś po szkole będę czekał na Ciebie na parkingu.Do: Nieznany.
Kim jesteś i skąd masz mój numer zboczeńcu?Od: Nieznany.
Twoja przyjaciółka jest bardzo rozmowna, koteczku.Czyli to on.
Muszę znaleźć El i ją wypatroszyć. Najpierw męczył mnie na żywo, teraz zacznie telefonicznie. Jeszcze tego mi brakowało, żeby zaczął wydzwaniać do mnie w środku nocy.
Zmieniono nazwę na: Kretyn.
Do: Kretyn.
Po co po mnie przyjedziesz?Od: Kretyn.
Akurat mamy próbę zespołu i możemy zacząć nagrywać materiał do naszego filmu. Niczego się nie bój, Cukiereczku :*Wzdrygnęłam się, patrząc na ekran telefonu. Cukiereczki wróciły do łask.
Do: Kretyn .
Oky.Teraz trzeba znaleźć El i wydłubać jej oczy.
*
Gdy przeszłam prawie już całą szkołę, udało mi się znaleźć przyjaciółkę przy stołówce.
– Ella Victoria Harris! Mamy do pogadania! – podbiegłam do brunetki cała zmachana i z mordem w oczach.
– Oczywiście, że mamy! Już nie mogę się doczekać jutra. Wiesz już, co ubierzesz? Ja myślałam nad tą moją czarną sukienką na ramiączkach. Ty też byś mogła się odstrzelić. A tak w ogóle, to może wybrałybyśmy się na zakupy? Słyszałam, że są promocje w tym nowym sklepie w galerii. Koniecznie musimy tam iść. Pięćdziesiąt procent rabatu na kosmetyki. Wyobrażasz to sobie? – słowa z ust dziewczyny padały tak szybko, że nie miałam jak jej przerwać.
Chyba nie zauważyła, że właśnie planuję popłnić czyn, który skaże mnie na wieczne potępienie.
– Stop! Kobieto, czy ty możesz przestać?
– Co? O co ci chodzi? – zapytała zdziwiona moim wybuchem.
– Jak mogłaś dać temu bałwanowi mój numer? Teraz się go nie pozbędę!
– A o to chodzi – machnęła na to ręką, jakby nic się nigdy nie wydarzyło. – Pogadałam z nim trochę. Spoko koleś, naprawdę. Później zapytał o twój numer, bo musi mieć z tobą kontakt. Przecież robicie razem projekt, więc postanowiłam mu dać. – Wzruszyła ramionami. – A poza tym, teraz masz numer największego ciacha w szkole. Wiem, nie musisz mi dziękować. W końcu od czego ma się przyjaciół, prawda?
– Dziękować? Ja mam ochotę cię teraz zabić. – wyciągnęłam ręce w kierunku szyi uradowanej dziewczyny. – Zamorduję cię i każdy sąd mnie uniewinni. Najpierw ciebie, a później tamtego absztyfikanta.
Popatrzyła na mnie wielkimi oczami, po czym pisnęła i zaczęła uciekać.
– I tak cię dopadnę Harris, a wtedy będziesz cierpieć! – krzyknęłam, zanim ta zdążyła schować się za rogiem.
CZYTASZ
Accidentally in Love
Teen FictionMiłość to siła niszcząca. Przychodzi, kiedy najmniej się tego spodziewamy i urządza nasze życie po swojemu. Szepta nam piękne słowa i buduje zaufanie, kryjąc prawdziwe oblicze za niewyraźną maską fałszywych uczuć. Mówią, że miłość jest rzeczą boską...