NIECHCĄCY CIĘ UDERZY

5.3K 218 33
                                    

Hinata Shōyō

Wracałaś spokojnie z Hinatą do domu. Chłopak opowiadał o tym co zdarzyło się tgeo dnia. Był bardzo podekscytowany i machał rękami na wszystkie strony. Chichotałaś cicho z powodu jego zachowania. W pewnym momencie zauważyłaś coś na jego twarzy i chciałaś to wytrzeć.
Niestety chłopak właśnie machnął ręką i uderzył Cię prosto w oko.
"W-haa! Przepraszam (T/I)-chan! Wszystko w porządku?" Chłopak nieźle się zmartwił i starał się zobaczyć twoje oko.
"Nie martw się Shōyō, jest dobrze. Po prostu trochę boli.. i tyle." Trochę go uspokoiłaś. "Ale jesteś tego pewna, tak na 100%?" "Tak, tak, 100%." Lekko zaśmiałaś. Hinata cicho odetchnął i znowu zaczęliście iść. Tyle, że tym razem starał się nie machać rękami.

Kageyama Tobio

Ty stałaś gdzieś z boku razem z Kiyoko i przyglądałaś się bezsilnie jak to Kageyama znowu kłóci się z Hinatą.
Byłaś już tym całkiem nieźle zmęczona, no ale co poradzisz? Kłótnia to nieodłączna część relacji tych dwóch osobników. W końcu chłopcy zaczęli trochę przesadzać., kiedy to Kageyama miał przywalić Hinacie. Szybko wskoczyłaś między nich. Więc zamiast Hinaty oberwałś Ty. Kageyamę przez chwilę nieźle zatkało, ale w końcu powrócił na ziemię i zaczął panikować.
"O mój..! (T/I)-chan, tak strasznie Cię przepraszam! Czemu to zrobiłaś?" "No bo przesadziłeś.." Wzdrygnął się. "P-Przepraszam..." "Nahh.. nie martw się już tym." "Bardzo Cię boli..?" Pokiwałaś głową. "Nie, już praktycznie przestało." Uśmiechnęłaś i chłopak odetchnął z ulgą.

Kuroo Tetsurō

Siedziałaś w ciszy na dachu szkoły. Trwała właśnie przerwa obiadowa i czekałaś na swojego chłopaka, który miał przyjść. Chcieliście zjeść jedynie we dwoje, w jakimś spokojnym miejscu.
Wreszcie Kuroo przyszedł i usiadł obok Ciebie, całując Cię w czoło. Ty tylko zachichotałaś i zaczęłaś go łaskotać. "He-ej (T/I)! P-Przestań~" Zaczął się śmiać, a Ty kontynuowałaś. Chłopak chciał Cię lekko odepchnąć, ale niechcący uderzył Cię w nos. "Ups... wybacz (T/I)-chan, ale to twoja wina bo Ty zaczęłaś mnie łaskotać." Posłał Ci uśmieszek i zaczął chichotać.
Pokazałaś mu język i sama zaczęłaś się śmiać. "Wszystko jedno, a teraz chodź jeść, umieram z głodu."

Bokuto Kōtarō

Wychodziłaś właśnie z klasy i rozglądałaś się za swoim kochanym chłopakiem. Trochę Ci to zajęło, ale w końcu udało Ci się na niego trafić. Chłopak stał tyłem do Ciebie i na początku chciałaś go zwołać, ale później do głowy przyszedł co pewien pomysł. Zakradłaś się po cichu za jego plecami i miałaś zamiar go wystraszyć. Na twoje "szczęście" chłopak się lekko przestraszył i zareagował uderzając Cię w twarz. "Oww.." Bokuto spanikował. "H-Haa? (T/I)-chan, przepraszam! Nie widziałem Cię!" Uśmiechnęłaś się do niego delikatnie, pocierając w międzyczasie twarz. "Nah, nie przejmuj się." Bokuto jeszcze bardziej zaczął panikować, nie byłaś pewna o co mu chodzi. "Ale (T/I)- twój nos krwawi!!"

Akaashi Keiji

Stałaś z Akaashim w sali i swobodnie z nim rozmawiałaś, kiedy Bokuto ćwiczył swoje zagrywki. W pewnym momencie piłka poleciała w twoim kierunku i Akaashi wyciągnął rękę żeby chwycić piłkę zanim Cię uderzy. Udało się to, może tak w połowie. Niny zatrzymał piłkę, ale san niechcący Cię walnął, tyle że swoją ręką. "(T/I)-chan? Wszystko w porządku?" Pyta zaniepokojony. "Boli Cię?" "Spokojnie Kashi-kun. To tylko było lekkie uderzenie." Delikatnie się uśmiechasz. "Na pewno? Wiesz, jeśli udajesz to jest to bezcelowe." "Tak, Akaashi, jestem pewna." Starałaś się go uspokoić co po jakimś czasie na szczęście się udało. Bokuto przeprosił was obu po czym znowu wrócił do swoich ćwiczeń. Tym razem Akaashi stanął z Tobą gdzieś dalej, i tak żeby piłka prędzej uderzyła w niego niż w Ciebie.

Oikawa Tōru

Szłaś właśnie do parku na umówione spotkania ze swoim chłopakiem. Mieliście oboje dzień wolny, więc chcieliście spędzić go właśnie ze sobą nawzajem.
Byłaś już na miejscu i czekałaś na Oikawę. W końcu chłopak show pojawić i biegł w twoim kierunku z otwartymi ramionami i wielkim uśmiechem na twarzy. Zaśmiałaś się i także wyciągnęłaś w jego stronę swoje ramiona. Oikawa skoczył w twoja stronę żeby Cię przytulić, ale niechcący uderzyliście się głowami. "W-haa-aa! (T/I)-chan wybacz mi-i!" "Matko, spokojnie Tōru, to był przecież wypadek." Zaczęłaś się cicho śmiać. Twarz Oikawy przybrała spokojniejszy wyraz i chłopak lekko się uśmiechnął, po czym Cię przytulił.

Iwaizumi Hajime

Oikawa znowu odpierdalał jakieś głupoty przez co Iwaizumiemu normalnie krew gotowała się w żyłach. Kiedy to Iwaizumi sięgał po piłkę, akurat weszłaś do sali. "Hejaa~ (T/I)-chaan~" "Hej Oika-"
Wtedy właśnie Iwaizumi rzucił piłkę tak mocno jak tylko było to możliwe prosto w bruneta. Oikawa szybko się zorientował i chwycił Cię za ramiona wpychając Cię przed siebie. Oberwałaś w twarz przez co Iwaizumi stał zagrożony, a Oikawa zdążył uciec.
Chłopak szybko do Ciebie pobiegł. "Boże, (T/I), przrpraszam.." "T-To nic takiego.." Iwaizumi przytulił Cię delikatnie i zaczął oglądać twoją twarz. Na szczęście nie było to nic poważnego i nie ma się czym srasznie martwić. Cóż, Oikawa będzie miał niezle przesrane kiedy tylko znowu zobaczy Iwaizumiego.

Ushijima Wakatoshi

Byliście z Ushijimą w trakcie joggingu. Trwał właśnie weekend i pogoda była bardzo ładna, więc zdecydowaliście się trochę poćwiczyć.
Biegaliście sobie jak zwykle po parku i zrobiliście sobie małą przerwę. Ushijima zaczął pić wodę, a Ty łapałaś spokojnie powietrze. "Ushi-kun, rzuć później wodę." "Mmhm."
Chłopak skończył pić i rzucił butelką w twoją stronę. Ushijima myślał, że już stoisz i czekasz na wodę, ale Ty akurat jeszcze starałaś się wyrównać oddech. Butelka trafiła Cię prosto w głowę. Cicho zachichotałaś. "Ushi-kun, co to było?" Spytałaś rozbawionym głosem. "Wybacz.." "Nah, nie na za co, to tylko butelka Ushi-kun, no przecież nie umrę." Posłałaś mu miły uśmiech piszesz co na jego twarzy takżE pojawił się niewielki banan.

Tendō Satori

Szłaś spokojnie do sali gimnastycznej na trening. Przyszłaś trochę później bo musiałaś zostać krótką chwilę po lekcjach żeby załatwić kilka spraw organizacyjnych. Weszłaś do środka i zaczęłaś szukać wzrokiem pewnego rudego osobnika. W międzyczasie przywitałaś się także z innymi członkami drużyny. Wreszcie zauważyłaś swojego chłopaka i podeszłaś do niego. "Hejka Sato-chaan~" Chciałaś go przytulić od tyłu, ale chłopak akurat się odwrócił i walnął Cię z łokcia w głowę. "Ałć.." Zaczęłaś pocierać swoją głowę. Tendō natychmiast zaczął Cię przepraszać i starał Ci się jakoś pomóc. Chłopak poszedł z Tobą usiąść gdzieś z boku i wziął Cię na kolana. Po jakimś czeskie wreszcie Ci przeszło, ale został niewielki siniak na czole.


______________________________________

No i kolejny gotowy.
Myślałam, że tego dzisiaj nie napiszę, ale na szczęście udało się~

~ Natsu

Haikyuu!! Scenarios PL [SKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz