|07|

547 44 12
                                    

Spacerowaliśmy po górach, skądś znałem to miejsce, ale nie pamiętam skąd...
Przybliżyliśmy się do średniej wielkości góry.

- Rozbi... - zemdlała razem z aurorami, uczniowie byli przerażeni

- Panno Granger i Panie Malfoy proszę się zająć aurorami! - rozkazałem - Reszta rozbić obóz..

Wszyscy wzięli się do roboty, popatrzyłem na Karine robiła się strasznie blada, tak jak Juss i Harry. Nagle na ich ciele robily się rany, wszystko zniknęło, stałem na przeciwko Kariny.

- Jestem bliżej niż myślisz.. - dotknęla delikatnie mojego policzka i swoimi zimnymi wargami dotknęła moich

- Remus wstawaj! - poczułem jak ktoś mną trzęsie

- KARINA! - krzyknąłem, a Harry odskoczył - Przepraszam..

- Co się stało? - spojrzała na nas, wchodząc do namiotu

Przywołałem w myślach obraz młodszej Kariny i wszystko wskazywało na to że są podobne.

- Miałaś siostre bliźniaczke?

- Nie, ale w szkole często mylili mnie z panną Edwards - warknęła  i wyszła zła

- Laska ewidętnie na ciebie leci, a ty ciąglę o Edwards, zrozum ona nie żyje... - wyszedł smutny

Harry ma rację, ta kartka na łóżku musiała mi się przewidzieć. Mogło mi się to śnić, a prawdziwego wyjścia nie pamiętać lub poprostu wspomnienia się zlewają. Oszalałem..

- Remus! Nie ma Harry'ego - zakomunikowała i wyszła

- Syriusz...

_______
Zagrajmy w grę
Pierwsze 4 osoby które napiszą komentarz albo zagłosują będą miały dedykacje, co wy na to?

Dedykacja: noris246, WektraLupin,Karinaaa003 oraz Quinn_Adrianna

Grę zaczynamy od teraz?

Kocham Was Wszystkich ❤

Poszukiwaczka Śmierciożerców 2 | R.L // ✔Where stories live. Discover now