Rozdział dedykuję MaddieDelf , sshakami oraz Dschoenova <3
Ogromny biały budynek, który była naszym nowym domem wyglądał jak ruina. Kiedy obeszłyśmy go dokoła zauważyłyśmy, że znaczna część zachodniej ściany jest wybrakowana. Postanowiłyśmy wejść do środka.
-Kto idzie?- usłyszałam głos dochodzący z mojej głowy.
-Destiny Elecricity- odpowiedziałam w myślach.
-Och.. Witaj Electro, przepraszam za wygląd domu już to naprawiam- kiedy usłyszałam te słowa, zobaczyłam, że dom niczym za machnięciem magicznej różdżki z podupadłego budynku zmienia się w prawdziwy pałac z nowoczesnym wyposażeniem. W tym samym momencie ujrzałam holograficzną postać, która tym razem przemówiła poza obrębem mojej głowy.
-Witajcie w domu dziewczęta. Jestem Xavier. I pomogę wam rozwijać wasze umiejętności. Będę waszym trenerem, nauczycielem i także mentorem we wszelkich sprawach. Będę się pojawiać kiedy będziecie tego potrzebować, choć często nawet nie będziecie wiedzieć, że mnie potrzebujecie- powiedział tą sentencję z szerokim uśmiechem na ustach.- Zaraz oprowadzę was po domu, ale najpierw są jakieś pytania?- poczekał chwilę, a gdy nie otrzymał odpowiedzi zaczął nas oprowadzać po domu.- To ruszamy.
Oprowadził nas po ogromnym salonie wyposażonym w konsole do gier, telewizor i obszerne kanapy. Następnie przeszliśmy do ogromnej jadalnio-kuchni, utrzymanej w tonach czerwieni i bieli. Tak oto prezentował się parter.
Potem zaprowadził nas do pokoi znajdujących się na piętrze. Każdy pokój był dostosowany pod względem zainteresowań. W pomieszczeniu należącym do mnie swoje miejsce znalazło szerokie biurko, na którym ze spokojem zmieściłby się mój laptop oraz wszystkie potrzebne rzeczy, wieża stereo oraz przestronne łóżko połączone z regałem na książki. Ogółem mówiąc cudo.
Kiedy każda z nas skończyła podziwiać swój pokój, do zwiedzenia pozostała nam najciekawsza część domu, a mianowicie podziemie. Podeszły do regału na książki.
-Świetny regał Xavier- powiedziała Sky, zmęczona podróżą oraz zwiedzaniem.
-A wiesz co jest jeszcze lepsze Skylar- dziewczyna zaczęła się buntować, że wcale nie ma na imię Skylar tylko Sky, jednak Xavier nie pozwolił jej dokończyć.- Najlepsze jest to- Chłopak wyciągnął z regału starą książkę, co spowodowało, że biblioteczka przesunęła się otwierając przejście do podziemi.
-No dobra to ci akurat wyszło- powiedziała Sky i ruszyła za całą grupą do piwnicy.
Zeszliśmy starymi, kamiennymi schodami do obszernego pomieszczenia, które przypominało recepcję. Z lewej strony znajdowała się wind, do której po chwili wsiedliśmy. Zjechaliśmy nią piętro niżej, gdzie znajdowała się najzwyklejsza w świecie siłownia. No cóż, może nie tak zwykła, ponieważ było tam o wiele więcej miejsca, oraz każdy sprzęt został przypisany do każdej z nas.
-Tutaj zaczniemy treningi siłowe. Każda z was powinna wzmocnić mięśnie. To pomoże wam zbudować moc, dzięki czemu staniecie się niezniszczalne i uda wam się bezproblemowo zarządzać światem. Do czasu kiedy nie opanujecie umiejętności na tyle, aby samodzielnie sprawować władzę, działać będzie system ochronny. Jest to siła przekazana przez waszych rodziców w chwili ich śmierci- spojrzał na nas i zauważył że nie do końca rozumiemy o co mu chodzi.- Kolokwialnie mówiąc rządzą światem z zaświatów. Więc na początku zajmiemy się siłą mięśni, zaczynamy od jutra dlatego przygotujcie się na niezły wycisk.
CZYTASZ
Don't Mess With Me
FantasyNazywam się Destiny Electricity. Dzisiaj są moje szesnaste urodziny. Jednak to mnie bardziej smuci niż cieszy, ponieważ są to moje pierwsze urodziny bez rodziców - zginęli w wypadku samochodowym prawie rok temu. Od tamtego czasu mieszkam z ciotką, k...