12.

482 48 74
                                    

🎶 Ed Sheeran - Shape of you

***

***

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***

Theo

Czekam na telefon od Zoë, która ma mi zdać relację ze spotkania z Shai. Czuję się trochę głupio, że przeze mnie Zoë szpieguje swoją przyjaciółkę, ale to wszystko dla jej dobra. A Shai będzie w pełni szczęśliwa tylko przy mnie, nie mam co do tego wątpliwości. Co może zaoferować jej ten półgłówek, którego misją życiową jest surfowanie na desce? O czym ona z nim w ogóle gada? O falach i warunkach pogodowych?

Mój telefon wibruje w kieszeni. Wyjmuję go i uśmiecham się z satysfakcją, widząc, że to Zoë.

- No cześć, Kravitz. Jakie masz dla mnie wieści, mój osobisty szpiegu?

- Ech, przestań mnie tak nazywać, James, bo wywołujesz u mnie poczucie winy, przez które mogę wycofać się ze swojej roboty - przewracam oczami, czego ona oczywiście nie widzi.

- O czym rozmawiałaś z Shai? Mówiła coś o mnie?

- Musisz wiedzieć, że ona nadal ma do ciebie żal o to, jak ją wtedy potraktowałeś. Nie może chyba o tym zapomnieć, odsunąć tego od siebie...

- No tak... - odpowiadam ze smutkiem.

- Ale głowa do góry, James. Ona cię kocha, mimo tego, że jesteś świnią. A to jest najważniejsze. Musisz po prostu teraz na każdym kroku udowadniać jej, że ci na niej zależy i że ją kochasz. Pokaż jej, że jesteś dla niej lepszą opcją niż ten cały Liam. Szczerze, to miałeś rację, on jest naprawdę dziwny.

- Jest taki milusi, nie? - Zauważam. - Wszedłby każdemu w dupę bez masła. No cóż, nie mi. Do mnie ma jakiś uraz.

- Ciekawe dlaczego - Zoë parska śmiechem.

- Hmm... Słuchaj - zaczynam, wydymając dolną wargę. - Skoro mowa o udowadnianiu miłości... Chciałbym pokazać jej, że się o nią troszczę. Myślisz, że mógłbym jej wysłać kilka prezentów?

- No jasne, to dobry pomysł!

- Wspominała, że coś ją boli? Wiesz, jest w ciąży, a to męczące i bolesne...

- O tak, mówiła coś o stopach i plecach.

- Wiem! Kupię jej masażer i do tego, i do tego. Och, jeszcze coś dla jej córeczki - myślę na głos.

- Tylko nic różowego, Shai ma na ten kolor uczulenie. Liamowi już się dostało, kiedy chciał kupić różowy wózek - śmieje się Zoë.

- Znam Shai i wiem, że nie lubi zasad i szufladkowania. To nie jest tak, że ona nie znosi tego koloru. Jakby miała synka, na pewno kupiłaby mu coś różowego, byleby tylko zrobić coś innego, niezgodnego z ogólnie przyjętymi normami.

- W końcu jest niezgodna...

- ...i nikt nie może jej kontrolować - kończę ze śmiechem.

- Dobra, James, muszę lecieć. Powodzenia na zakupach.

- Dzięki za wszystko. Odezwij się, jakbyś miała coś nowego!

- Spoko. Strzałka, James - i rozłącza się.

***

Chodzę po centrum i szukam idealnych prezentów dla Shailene. W sklepie z elektroniką kupiłem jej naprawdę wypasiony sprzęt do masowania, a teraz chodzę po sklepie dla dzieci. Kiedy widzę rzeczy dla małych chłopców, przed moimi oczyma pojawia się automatycznie twarzyczka Christiana. Minęło już tyle czasu... a ja nadal strasznie za nim tęsknię. Zmuszam się, żeby iść dalej przez życie, ale bywają chwile, w których naprawdę jest mi ciężko i tracę jakąkolwiek chęć do życia. Dlatego, między innymi, chcę być z Shailene. Nie chcę żyć z poczuciem, że straciłem wszystkich, na których naprawdę mi zależało. Jedynie Shailene jest w stanie odgonić wszystkie ciemne chmury, które pojawiają się nade mną, każdego dnia od śmierci Christiana. Tylko ona jest w stanie wnieść do mojego życia światło. I będę o nią walczył, ona musi mi pomóc przetrwać.

- W czymś panu pomóc? - Pyta sprzedawczyni, odrywając mnie od ponurych myśli.

- Och... tak. Szukam kilku rzeczy dla noworodka.

- Dziewczynka, czy chłopak?

- Dziewczynka, ale nie chcę niczego typowo różowego i słodkiego - odpowiadam, przypominając sobie wcześniejszą rozmowę z Zoë.

CDN.

Idę dziś do kina na PolandJa i mam nadzieję, że będzie to dobry film 😏 Tak przynajmniej wyglądało to w zwiastunie 😏
Poza tym... gra tam Jakub Gierszał 🌚🌝💕💕💕

WHO OWNS MY HEART (SHEO STORY) [2]Where stories live. Discover now