Rozdział 6

83 14 2
                                    

Puściłam muzykę na słuchawki i rzuciłam się na łóżko. Zamknęłam oczy i odpłynęłam w kraine Morfeusza. Po trzech godzinach obudziła mnie mama żebym poszła zjeść kolację i umyła się. Wstałam z łóżka, skierowałam się do kuchni. Na stole leżały kanapki oraz moja ulubiona zielona herbata. Wszystko zjadłam i na koniec popiłam napojem. Naczynia odłożyłam do zlewu. Poszłam do łazienki, napuściłam wodę do wany i zaczęłam się rozbierać. Stanęłam naprzeciwko lustra. Na moim ciele były liczne siniaki. Łza spłynęła mi z policzka. Szybko ją wytarłam i weszłam do wanny. W trakcie kąpieli zadzwoniła do mnie szefowa.

- Dobry Wieczór Jiyoung!

- Dobry Wieczór pani Kang - odpowiedziałam jej z uśmiechem na twarzy.

- Jak się czujesz? Wszystko ok?

- Pewnie. Myślę, że już jutro bym mogła przyjść do pracy - odparłam.

- O nie, nie! - szybko zaprzeczyła - Musisz jeszcze odpocząć. W piątek przyjdziesz i zaczniemy przygotowywać sale konferencyjne, a teraz odpoczywaj - było słychać w jej głosie troskę.

- Skoro tak pani mówi, to w takim razie muszę zostać. Dziękuję za pamięć!

- Nie da się zapomnieć o najlepszym pracowniku w firmie. Dobranoc i do zobaczenia w piątek. Do widzenia! - rozłączyła się.

Jaka ta kobieta jest kochana. Troszczy się o każdego pracownika, a w szczególności o mnie. Czasem zachowuje się gorzej od mamy. Mówię poważnie. Wstałam z wanny i przebrałam się w piżamę. Dokończyłam wieczorną toaletę, a po chwili wyszłam. Usiadłam przed telewizorem. Akurat leciał Music Bank, więc postanowiłam go obejrzeć. Około jedenastej poszłam spać. Rano obudziłam się wypoczęta, jak nigdy dotąd. Wzięłam laptopa z szafki nocnej i przejrzałam email'a. Przeczytałam i odpisałam na masę wiadomości. Po trzech godzinach poszłam zjeść śniadanie. Mamy nie było w domu.

- Pewnie jest w pracy - powiedziałam sama do siebie.

Zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Standard. Umyłam po sobie naczynia i powędrowałam do pokoju przebrać się. Postawiłam na czarne rurki, białą bluzkę i fioletową bluzę. Wzięłam torebkę i wyszłam do sklepu zrobić zakupy. Gdy byłam już w sklepie, sięgnęłam po koszyk. Postanowiłam zrobić mi i mamie obiad. Weszłam na dział z napojami. To, co tam zobaczyłam, aż mnie zabolało. Stała tam Minah z Youngjae. Wygłupiali się. Dlaczego to mnie boli? Dlaczego boli mnie w okolicy serca? Dlaczego ja płaczę? Chwila, ja płaczę! Szybko wytarłam łzy i w pośpiechu przeszłam obok nich, by mnie nie zauważyli, ale uprzednio biorąc pierwszą lepszą butelkę wody. Jak strzała wyleciałam w stronę kas. Oby nie szli w tym kierunku. Błagam! Pani ekspedientka skasowała moje zakupy, zapłaciłam i mogłam spokojnie wyjść.

----------------
Hej, hej kochani ♥
Co tam u was?
Zapraszam do komentowania i dawania gwiazdek ★★
Jak wybije 200 wyświetleń to dodam 2 średnie rozdziały lub jeden długi ♥

Confession FriendOnde histórias criam vida. Descubra agora