8

6.4K 336 99
                                    

- Zawiodłem sie na was! Jak mogliście to zrobić ?! W dodatku Karaiby?! - krzyczał Drops.

- Właśnie chłopcy Karaiby? Co wam strzeliło do głowy? - spytał Tom spokojnie

- Byliśmy na małej imprezie - zaczął Draco

- Troche większej, ale do rzeczy. Troche się upiliśmy. Ale to nie pierwszy przypadek, więc niech się pan uspokoi - skończyłem spoglądając na wściekłego Dropsa

- Nie pierwszy raz?! To gdzie jeszcze byliście?!

- Irlandia - powiedział Blaise

- Na Merlina! Zawidołem się na was. A szczególnie na tobie Harry - powiedział patrząc na mnie. Gdy to usłyszałem prcyhnąłem zły.

- Szczególnie na mnie? Co pan profesor myślał, że będę zakuwał cały czas jak ta szlama Grenger?

-'Harry! Co ty mówisz? To twoja przyjaciółka! - powiedział oburzony i zaskoczony

- Chyba nie. Jest tylko szlamą - powiedziałem.

-To nie wszystko - zaczął Snape.- W gazecie ukazały się ciekawe zdjęcia naszej srebrnej trójcy - powiedział podając nam prorok.

Ujrzałem tam nasze zdjęcia. Staliśmy bez koszulek na scenie przy trzech striptizerskich rurach. Były jeszcze inne odpałowe zdjęcia np. Jak całowałem się z jakimś chłopakiem. Jednak ujrzałem jeszcze artykuł.

Czyżby złoty chłopiec przestał chronić masz świat?

Plotki od dawna mówiły iż Harry Potter zszedł na ciemną stronę. Z powyższych zdjęć możemy się dowiedzieć, że w każdej plotce jest ziarno prawdy. Chłopak imprezował ze swoimi odwiecznymi wrogami - Draco Malfoy'em oraz Blaise'm Zabini'm. W dodatku czyżby każdy z chłopców miał odmienną orientacje? Jak widać cała trójka gustuje i w chłopcach i dziewczętach. Czyżby Harry Potter zrezygnował z ratowania naszego świata w momencie, gdy Czarny Pan regeneruje swe siły? Oby nie.

Rita Skeeter.

Gdy to przeczytałem to normalnie krew we mnie zawrzała. Ta Skeeter już dawno powinna leżeć martwa.

- Na Godryka ! - krzyknął załamany Drops

- Ups - powiedziałem rozbawiony widząc jego mine.

- Chyba należy wam się kara. Prawda Andrew?- spytał Drops

-Oczywiście profesorze.

-'A więc Draco ma szlaban z profesorem Snape'm Blaise z Filchem, a Harry z Profesorem Wildem. Bez dyskusji - powiedział stanowczo.

***

Właśnie szedłem z Tomem do jego komnat. Ledwo co zdążyłem zamknąć drzwi, a ten przyparł mnie do ściany. Rzucił zaklęcie wyciszające oraz zamknął drzwi.

- Nagrabiłeś sobie Harry. Jesteś bardzo niegrzecznym chłopcem - wymruczał mi seksownie do ucha lekko go nadgryzając przez co głośno sapnąłem.

- To była t-tylko z-zwykła impreza - cholera jąkam się.

- Zwykła? Seksownie wyglądałeś przy tej rurze bez koszulki - powiedział całując moją szyję. Wydałem z siebie niekontrolowany jęk przez co tamten się uśmiechnął.

- T-tom p-przestań - z trudem wysapałem.

- Pociągasz mnie. Gdy ujrzałem zdjęcia jak się z innymi całowałeś to miałem ochote znaleźć te osoby i wyrwać im serca - powiedział zostawiając mokre pocałunki na mojej szyji.

- Tom my n-nie możemy. Niepowinniśmy - starałem się uspokoić ale na Merlina! Jak on mnie tak całuje!

- Czemu niby?- spojrzał w moje oczy.

- Człowieku jeszcze niedawno chciałeś mnie zabić! Odbiło ci?! Zachowujesz się dziwnie...- powiedziałem starając się uspokoić oddech.

- Mam to gdzieś. Zmieniłem moje plany. Zresztą i tak nie mógłbym Cię zabić - powiedział ze spokojem.

- Jak to?- spytałem zaskoczony.

- Jesteś moim horkruksem Harry. Gdybym Cię zabił, zabiłbym też siebie. Jesteśmy sobie przeznaczeni kochanie - powiedział i lekko mnie cmoknął w usta.

- Nie wiedziałem, że tak to działa - powiedziałem cicho.

- Nawet przepowiednia mówi, że żaden nie może żyć, gdy drugi zginie - powiedział.

- Czyli będę żył tyle ile ty?

- Tak. Dlatego chce Cię chronić skarbie. Chcę byś był bezpieczny. Pragnę spełnić każde twoje pragnienie. Każdą zachciankę. Nasze dusze są ze sobą złączone. Bez siebie nie możemy żyć Harry. Taka kest prawda skarbie. Prędzej czy później byś się o tym dowiedział. - powiedział, a ja zarumieniony spojrzałem w dół. Podłoga jest bardzo interesująca.

- A więc. Bedziemy żyli... dla siebie?- spojrzałem nieśmiało w jego oczy.

- Tak Harry. Nawet niewiesz jak bardzo chciałem zabić tych mugoli. Za te tortury. Cierpiałeś przez nich - powiedział ze współczuciem.

- Skąd wiesz? - spytałem zaskoczony.

- Wiem wiele rzeczy Harry. Ale czemu nie poszedłes z tym do Trzmiela?!- spytał zdenerwowany.

- Myślisz, że mu o tym nie mówiłem? Zacytuje co mi mówił za każdym razem "rozumiem chłopcze ale tam są bariery ochronne przed Voldemortem. Tam jesteś bezpieczny, a pamiętaj jesteś ważny w tym świecie"- powiedziałem zły.

- Przepraszam - westchnął.- Czego mogłem się po tym starym dziadzie spodziewać? Bardzo Cię przepraszam Harry - powiedział przytulając mnie. Natychmiast objąłem go swoimi rękami.

- Nie masz za co.

- Mam! Nic nie zrobiłem mimo tego iż widziałem jak cierpisz! Teraz masz pełno blizn. Wszystko przeze mnie - wyszeptał zrozpaczony.

- Uspokój się Tom. Przecież nic się nie stało - powiedziałem zdziwiony jego zachowaniem.

- Stało. Wiedz, że w te wakacje bedziesz u Malfoy'ów. Moja rezydencja jest w remoncie

-Dobrze. Ale co z wujostwem?

- Nie martw się. Już ja się nimi zajmę- powiedział z sadystycznym uśmiechem.

 

Zemsta | Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz