7

621 31 0
                                    

Gdy zaczęła powoli zbliżać się 18:00 przypomniało mi się że Chris ma odebrać mnie o 19:00. 

Nałożyłam na siebie wcześniej przygotowane ubrania oraz rozczesałam włosy, z makijażem nic nie robiłam bo nie było co poprawiać. Na nogi wsunęłam czarne converse. Gdy stwierdziłam że wszystko mam oraz jestem gotowa zbiiegłam na dół. W oddali dostrzegłam czarny pojazd należący do Chris'a.

-Juliet jadę na imprezę do Williama jedziesz ze mną czy ktoś ma po ciebie przyjechać?- spytałam brunetki.

-William ma po mnie przyjechać no idź już co się gapisz twój kochaś na ciebie czeka- powiedziała.

-To nie mój kochaś

-Mhm.... zobaczymy czy tak samo będziesz mówiła jak będzie w ciebie wchodził- powiedziała z chytrym uśmieszkiem
-Boże jesteś pojebana- powiedziałam- BAW SIĘ DOBRZE Z WILLIAMEM TYLKO NIE CHCĘ BYĆ W TAK MŁODYM WIEKU CIOCIĄ!- krzyknęłam na odchodne i jedyne co usłyszałam to krótkie ,,Pierol się" ze strony brunetki
-Hej Chris- powiedziałam
-Hej- odpowiedział
Droga minęła nam w ciszy lecz nie przeszkadzało mi to bo cisza była przyjemna.
-jesteśmy-powiedział wysiadajac
Szlam w.stronę drzwi aż nagle poczulam dłoń oplatajaca moj nadgarstek. Odwracajac.się widziałam usmiecjnietego Chrisa
-Będę cie pilnował skarbie aby żaden niendobieral się do ciebie prócz mnie- powiedzial.składając lekki pocałunek na moich wargach. Po tym czynie uśmiechnął sie i poszedł w stronę drzwi zostawiając mnie w osłupieniu.
Gdy weszłam do domu właściciela na kanapie zobaczyłam Noore która wyglądała na znudzoną.
-Hej Noora- powiedziałam składając obok dziewczyny.
-O Hej Madison- Powiedziała uśmiechając się.-Będę mogła u ciebie przenocować? Eskild przypowadził dziś swoją następną zdobycz a mam dość słuchania jekow.w nocy- Powiedziała wzdychajac.
-Jasne nie ma problemu-odpowiedzialam z chęcią w głosie.
Po chwilo usłyszałam odpalanie silnika i ogromny plusk w basenie.

Pobiegłem szybko w.stronę tarasu. Widok który zobaczyłam zaskoczył mnie.
Od "widowni" Dowiedziałam się że Juliet chciała wjechać do basenu motocyklem ale przeskoczyła przez kierownice robiąc salto w powietrzu i wpadla tylko ona.
Szybko wskoczylam za nia aby zobaczyć czy żyje.
Na szczęście nic jej nie było i obie wyplynelysmy na powierzchnie.
-Gdzie William?-spytala
-Wsokczylam po ciebie do basenu a ty pytasz  o Williama?-spytałam z oburzeniem
-Dobra to gdzie Chris?-spytała
-w dupie-powiedziałam
-chyba twojej

Mercy~ Chris SchistadWhere stories live. Discover now