Smutek i radość

287 21 12
                                    

Nie! Nie! Nie! Jak to możliwe? Odpadamy. Chciałam podejść do Kuby ale po drodze złapał mnie Arek i powiedział, że lepiej będzie jak go na razie zostawię. Posłusznie udałam się w ciszy za Arkiem. Kiedy kadrowicze się przebrali wszyscy udaliśmy się do autokaru. Dojechaliśmy do hotelu w kompletnej ciszy. Kiedy tylko wysiedliśmy każdy udał się do swojego pokoju. Kiedy weszłam do środka od razu położyłam się na łóżku, po chwili do pokoju wszedł Kuba.

- Hej. - powiedział cicho.
- Hej. - odpowiedziałam również cicho. Spojrzałam w jego błękitne oczy które były pełne łez.

- Nie przejmuj się. - powiedziałam po czym chłopak usiadł koło mnie.

Nie przejmuj się? Przecież to moja wina! Powinienem strzelić tego pierdolonego gola! - wykrzyczał. Nagle po jego policzkach zaczęły spływać łzy. 

- Kuba to nie twoja wina. Karne to loteria i nic poza tym. Nie udało się trudno i tak doszliście bardzo daleko. - powiedziałam wycierając blondynowi łzy z policzka

- Tak myślisz? - patrzył mi się głęboko w oczy. 

- Tak. - uśmiechnęłam się lekko.  - Idziemy się przejść?

- Gdzie? - zapytał wstając.  

- Może...nie wiem. 

- Ja mam pomysł chodźmy pograć w Fife, okey? 

- Okey. 

- Tylko najpierw się ogarnę. - powiedział lekko się uśmiechając. 

- Ja też muszę iść do łazienki, więc się pośpiesz! - krzyknęłam. 

- Okey, okey. - usłyszałam w odpowiedzi. 

Kiedy weszliśmy do sali z grami zobaczyliśmy, że w niej siedzi Piszczu wraz z Fabianem. 

- Gracie? - zapytałam siadając koło nich. 

- Oczywiście. - odpowiedział Piszczu. 

Po godzinie gry udaliśmy się wszyscy razem na jadalnie. Chłopacy usiedli razem a ja jak prawie zawsze usiadłam przy stoliku "fusów". Po zjedzonej kolacji wykończona dzisiejszym dniem udałam się do pokoju. Poszłam wziąć szybki prysznic, przebrałam się i poszłam spać. 


Obudził mnie Kubuś. 

- Wstawaj śpiochu! - krzyknął siedząc na mnie. 

- Odejdź... - mruknęłam po czym walnęłam go poduszką. 

- Tak chcesz się bawić? - zaśmiał się. - Mam pytanie lubisz łaskotki? 

- Dobra wstaję! Tylko ze mnie zejdź. - zaśmiałam się.

Kiedy blondyn wstał ze mnie od razu udałam się do łazienki po drodze zabierając ubrania.

Kiedy się przebrałam i lekko pomalowałam wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że na łóżku siedzi uśmiechnięty blondyn. 

- A tobie co? - zapytałam rozbawiona. 

- Nic, idziemy? - zapytał wstając.

- Gdzie? - spojrzałam na zegarek w telefonie. - Jest ósma, a śniadanie jest dopiero o dziesiątej.

- Wiem. Chodźmy się przejść, dzisiaj z stąd wylatujemy do La Baule, a jak coś to śniadanie zjemy na mieście. - powiedział podchodząc do mnie. - To co?

- Okey. - odpowiedziałam.

Chłopak złapał mnie za nadgarstek i wyprowadził przed hotel. 

- To gdzie dokładnie idziemy?

- Byłaś w centrum? - kiwnęłam przecząco głową. - Tam jest ogromna galeria, możemy sobie pochodzić po sklepach i co najważniejsze coś zjeść. 

- Ile dzisiaj w tobie energii, to się w głowie nie mieści. - zaśmiałam się z niebieskookiego. 

Po obejściu całej galerii i zrobieniu drobnych zakupów udaliśmy się do pobliskiej restauracji. Po zjedzonym śniadaniu udaliśmy się z powrotem do hotelu, na wejściu spotkaliśmy Mączkę, który uciekał przed Arturem i skrył się za nami. Kiedy Jędza załapał gdzie stoi ten gałgan to podbiegł do nas a ja w tym samym momencie straciłam grunt pod nogami.  Wspaniałomyślny Krzysiek podniósł mnie i powiedział, że źle się czuję i musi mnie zanieść do pokoju, na co ja tylko przytakiwałam. Kiedy dotarliśmy już do pokoju Krzyś mnie odstawił.

- Dzięki. - powiedział uśmiechając się 

- Nie dziękuj.  Teraz lepiej idź się gdzieś dobrze schować. - śmiałam się z chłopaka. 

- Okey, to do potem. 

- Pa. - odpowiedziałam po czym weszłam do pokoju. 

Położyłam się na łóżku, wyjęłam z kieszeni telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Po chwili do pokoju wszedł Kuba.

- Widzę, że cię doniósł. - uśmiechnął się.

- Jak widzisz. A tak w ogóle to mam pytanie...

- Jakie? - usiadł koło mnie.

- Kim ona jest?
- Naprawdę chcesz wiedzieć? - przytaknęłam. - Niechaj ci będzie. Ona to...


***

A teraz pytanie do was! Z kim będzie Sandra?

Reus? Błaszczykowski? Piszczek? Krychowiak? A może jeszcze ktoś inny? Piszcie!!  

Przez Piłkę Do MiłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz