-Wow pięknie śpiewasz-posłał mi uśmiech.

-Dzięki ty również-zaśmiałam się

-Spotkaliśmy się na koncercie tak ?

-Tak to ja , ta która uciekła-popatrzyłam mu w oczy-jak mnie znalazłeś ?

-Uwielbiam Kanadę i jej widoki , chciałem zobaczyć wschód słońca aż usłyszałem gitarę , tak cię znalazłem.-podszedł do mnie

-Ciągnie cię do gitary-zaśmiałam się

Usiał obok mnie, siedzieliśmy w ciszy podziwiając widok , wziął moją gitarę , zaczął grać i śpiewać ja dołączyłam się do niego gdy skończyliśmy śpiewać dwie piosenki.

-Shawn, dlaczego większość twoich piosenek jest o miłości?-wtrąciłam.

-Szczerze ? nigdy nie byłem w poważnym związku , przez te moje małe ,, miłości,, nauczyłem się żeby sobie nic nie obiecywać gdy nie jesteś pewien że to ta jedyna osoba , bo tak naprawdę może cię okłamywać , zdradzać...-spojrzał na mnie w lekkim uśmiechem-na koncercie płakałaś przy piosence ,,never be alone,, dlaczego ?

-Aa już myślałam że nikt nie widział , płakałam bo wspomnienia robiły swoje a wiesz nieudana ,,miłość,,-spojrzałam w dół

-Rozumiem cię , spokojnie-dotknął mojego ramienia-tak ogólnie nie znam twojego imienia.

-No tak gdzie moje maniery , jestem Kristen-uśmiechnęłam się lekko.

-Miło mi cię poznać , nie jesteś jak moje fanki, jesteś inna w końcu nikt nie skacze na mnie i nie piszczy na mój widok, fajnie takiego kogoś spotkać-zaśmiał się

-Dziękuje ,jesteśmy przy temacie fanek, nie denerwuje cię to że jak mówisz coś do nich i one ci przerywają piskami ?

-Trochę to przeszkadza ale da się przyzwyczaić.

-Bo mnie osobiście to denerwuje i to bardzo-zaśmiałam się-dlaczego zadedykowałeś mi piosenkę ?

-Zrobiłem to dlatego że jako jedyna osoba się ze mną przywitałaś, naprawdę.

Rozmawialiśmy długo poznałam go a on mnie, mówił mi o sowich osobistych rzeczach aż dziwne bo znamy się kilka godzin.

-Dobra Shawn śpiewamy ?

-Jasne.

Tym razem ja zaczęłam grać wesołą melodie ,Shawn śpiewał ja tylko nieraz się wtrącam ale dobrze się bawię.

-Dajesz swój sławny taniec.

Zaczął go tańczyć , odłożyłam gitarę i tańczyłam z nim śmiałam się z tego tak samo jak on, zmachani usiedliśmy na przeciwko siebie.

-Jezu ten taniec jest świetny-popatrzyłam w jego brązowe oczy.

-A dziękuje-również popatrzył w moje oczy-masz piękne oczy-po chwili ciszy powiedział.

-Weź przestań bo się zarumienię-zaśmiałam się , uderzając go lekko w kolano.

-AŁAA moje kolano-obraca się na ziemi.

Wiedząc że udaje wzięłam jego rękę i lekko się uderzyłam i zaczęłam robić to co on.

-Bożee tylko nie zabijaj mnie , AŁAAA-śmieje się jak głupia.

Usiadł i patrzył się na mnie z uśmiechem na twarzy po chwili się uspokoiłam.Zadzwonił do mnie telefon.

-Słucham cię bracie ?

-Gdzie jesteś ?

-Na spacerze z Isaacem a co ?

-Może byś wróciła do domu ? jesteś na tym spacerze 3 godziny ?

One chance - Shawn MendesWhere stories live. Discover now