Siedzę na schodach zawiązuje powoli buty spojrzałam w prawo zobaczyłam Thomasa patrzył mi on prosto w oczy nie odzywałam się do niego przez nie przyjemne sytuacje powoli podchodził do mnie powoli, mówią różne słowa usiadł obok mnie i zawiązał drugiego buta nie zwracając na niego uwagi wstałam chcąc iść , złapał mnie za rękę przyciągnął do siebie i przytulił.
-Chcę żeby było jak wcześniej , tęsknie.
Otwieram oczy widzę sufit , mój najgorszy sen o moim w sumie nie moim poznajcie moją historię, a więc kilka lat temu gdy poszłam do nowej szkoły poznałam nowych znajomych ale moi starsi znajomi też tam byli Peeta , Thomas i wiele innych osób było wszystko fajnie z czasem zaczęłam spotykać się z Thomasem było super wskazywało na to że to nie będzie tylko przyjaźń pewnego wieczoru piszę do niego i po dłuższej rozmowie spytałam ,, I jak Thomas nie ma frendzonu?,, a on na to ,,sorry, inna była szybsza,, tak zabolało mnie to ponieważ dawał znaki że to nie frenzone ale pogodziłam się z tym w szkole z czasem znowu zaczęliśmy rozmawiać aż w końcu spytałam jak tam z tą dziewczyną powiedział ,,olała mnie,, ja jak to ja wyśmiałam go dlaczego ? bo jest głupim idiotą proste ale nadal rozmawialiśmy i zaczął znowu złapał mnie za kolano , objął i dawał znaki ale zaraz po tygodniu miał mnie gdzieś to mnie bardziej zabolało od tamtego momentu postanowiłam się do niego nie odzywać i zapomnieć ponieważ zdarzało mi się po nocach przez niego płakać na tym moja historia ''miłosna'' się kończy od tamtego momentu nie ufam chłopakom zadaje się z nimi ale nie przywiązuje się jak kiedyś ale wróćmy do realu.
Znowu wstaje leniwym krokiem idę do klatki wypuszczam Gnasia, słyszę jak ktoś rozmawiam, idę do łazienki czeszę się w luźnego kucyka , schodzę na dół. Adi mój brat o którym wspominałam jest prywatnym trenerem, ma lat 20 i jest super umięśniony , ma czarne krótkie włosy.Przyznam jest przystojny ale o dziwo nie ma dziewczyny znaczy tak twierdzi.
{Na zdj Adi Gillespie} {twój brat}
-A ty co nie na treningu ?
-Dzisiaj mam wolne-odpowiedział szybko
Wyjęłam chleb , masło i nutelle tak wygląda moje śniadanko zrobiłam szybko kanapki i weszłam na górę , przypomniało mi się i Isaacu.
-Adii wpuść Isaaca-wykrzyczałam.
-Ty powinnaś to zrobić-od krzyczał.
-Wiem ale zapomniałam.
Weszłam do pokoju Gnasiu domagając się jedzenia zaczął hałasować więc dałam mu jeść wzięłam telefon i weszłam na yt, no tak wstawiłam cover kliknęłam na ikonkę filmiku zmrużyłam oczy widząc liczbę wyświetleń było 10 045 nie wierzyłam w to, jeden dzień i tyle wyświetleń o mój bożee w sumie to miłe i się cieszę.Dzisiaj jest czwartek w sobotę koncert więc jeszcze kilka dni.Zjadłam , zeszłam ponownie na dół odłożyłam talerz weszłam do salonu poszukując brata.
-Adi czy zawieziesz mnie w sobotę o 21 na koncert ?
-Jasne-uśmiechnął się.
Myślałam że pójdzie gorzej , resztę dnia nic nie robiłam jak prawie całe dnie do soboty.Dziś koncert oł jee ! jest godzina 12:23 strasznie długo spałam , zrobiłam to co codziennie robię godzina 14:00 ja nadal czekam tylko na koncert na który wyjeżdżam o 20:00 postanowiłam nie marnować dnia zebrałam się razem z psem poszłam na spacer.Spaceruje z Isaacem po parku cicho śpiewając ,,Never be alone,, piękna piosenka , ciekawiło mnie to dlaczego większośc piosenek Shawna są o miłości.Podbiegła do mnie jakaś nastolatka.
YOU ARE READING
One chance - Shawn Mendes
FanfictionJedna szansa - romantyczna historia, zwykła dziewczyna z talentem.Nowy rok nowa przygoda z wyjątkową osobą , to jest tylko przypadek , spotkanie nagłe coś nowego dla niej jak i dla niego.Historia toczy się szczęśliwie do czasu , spotkali się, pokoch...