Rozdział 4 ❤️

35 2 2
                                    

1 dzień trasy rozpoczęty jechaliśmy do rodzinnego miasta Lukasa Hannover. Byłam mega szczęśliwa bo w końcu mogłam poznać rodziców i siostrę Lukasa.

O godzinie 13 wyjechaliśmy. Jadąc do Hannover siedziałam z obok Lukasa przytulona do niego. O godzinie 16;12 byliśmy na miejscu, na początku bałam się wejść do rodzinnego domu Lukasa. Ale on oczywiście złapał mnie za dłoń i weszliśmy do środka. Lukas przywitał się z rodzicami, ja byłam zawstydzona. Nagle podeszła do mnie mama Lukasa, Biggi. Szczerze byłam zdziwiona bo płynnie mówiła w języku polskim. Tak samo jak tato Lukasa, Michael.
- No to witam słynną dziewczynę mojego syna! -
Ucieszyłam się.
- Dzień dobry :) . Jestem Paulina. -
- Michael . - złapał mnie za dłoń i lekko pomachał.
W pewnym momencie z piętra domu zeszła siostra Lukasa, Marie. Nie ucieszyła się za bardzo na mój widok, a także widok Lukasa. Byłam zdziwiona Lukas mówili że mają bardzo dobre relacje.
- Marie! - wolała pani Biggi swoją córkę .
Marie zeszła i przywitała się z nami .
Gdy już się zapoznaliśmy rodzice Lukasa zaproponowali nam abyśmy zjedli coś w "rodzinnym gronie" .
Zgodziliśmy się. Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy podwieczorek. Po tym jak zjedliśmy i trochę o sobie opowiedziałam rodzicom Lukasa, wyszliśmy na spacer.

O godzinie 20 musieliśmy jechać do klubu w którym miał odbyć się koncert.
A jechali: Ja, Lukas, Marian (Menager Lukasa), mama i tato Lukasa, a co do Marie nie chciała z nami jechać wolała wyjść z przyjaciółmi. Przed klubem byliśmy o godzinie 19:55 więc mieliśmy trochę czasu.

___________________________
Jeśli podobał wam się rozdział 4 zostawcie po sobie 💬 i ⭐️ . :)

Niby zwykły chłopak, a jednak...Where stories live. Discover now