25. Randka i ciąża...

1.5K 79 14
                                    

Dzisiaj jest sobota! Moja najlepsza randka w życiu! Może i jest dopiero 7:03, ale miałam się jeszcze spotkać z Molly i Arthurem. Szybko przebrałam się w czarne jeansy z wysokim stanem, koszule w czarno-czerwoną krate oraz czarne trampki na rękę zegarek i kilka bransoletek, przeczesałam jeszcze włosy i gotowe! Szybko wyszłam z dormitorium, usiadłam na kanapie z eksytacją czekałam na Molly i Arthura, byłam bardzo ciekawa co chcą mi powiedzieć, pewnie nic ważnego! Z Molly prawie nie rozmawiałam, a z Arthurem to już w ogóle! Są bardzo sympatyczni, więc są ogółem spoko. Czekałam tam jakieś pół godziny, patrząc w okno.
- O! Jesteś kochana! - zawołała Molly - Chodź usiądź, wszystko Ci opowiem i mam prośbę - wytłumaczyła
Usiadliśmy we trójkę na kanapie i zaczęła.
- Wiem że, sobie myślisz czego ja chce że, pewnie nic ważnego bo, prawie nie rozmawiamy. A to według mnie bardzo ważne i mam do ciebie prośbe żebyś zachowała dyskrecje - przytaknęłam w odpowiedzi - Jestem z Arthurem w ciąży! - pisnęła i przytuliła się do Weasley'a - A druga prośba jest taka żebyś jakby co pilnowała ich i czy zostaniesz matką chrzestną Billa Weasley'a! - zaśmiała się
- Oczywiście że tak! - pisnęłam i pogłaskałam ją po brzuchu
                              ***
Kiedy była już 17 zaczęłam się przygotowywać. Wzięłam kąpiel, wysuszyłam włosy, uczesałam je, zrobiłam delikatny makijaż i założyłam sukienke. Od pasa w górę była czarna i jakby pognieciona, a od pasa w dół łososiowa z tyłu była dłuższa, a z przodu krótsza do tego kremowe szpilki, wzięłam kopertówke i schowałam tam różdżke i inne bzdety. Popsikałam się jeszcze perfumami i wyszłam.
                              ***
Czekał w elegancko ubrany wierzcie mi albo nie byłam najszcześliwszą dziewczyną na świecie!
- Witaj księżniczko - pocałował wierzch mojej dłoni
- Witaj książe - dygnęłam, a on się zaśmiał
Poszliśmy do pokoju życzeń, kiedy przeszedł trzy razy, zauważyłam stolik dla dwojka, kanape, stoliczek do kawy, kominek i barek.
- Co chcesz o królowo? - zapytał uśmiechając się zadziornie
- A co jest do wyboru, królu? - zaśmiałam się
- Spaghetti i wino? Pasuję, królewnie?
- Tak - znowu się zaśmiałam
Kiedy wyczarował spaghetti i czerwone wino, ucieszyłam się że jestem z nim, ale naszła mnie wizja że to tylko kawał Syriusza.

Oh.. Ogarnij się! Najwyżej nie będziesz wychodziła przez tydzień z pokoju!

Ale przecież to Syriusz!

UGH!!

Kiedy skończyliśmy jeści, podał mi dłoni i włączył muzyke, a tło wokół nas się zmieniło, byliśmy teraz na dworzu przy jeziorku i płaczącej wierzbie, świetliki tańczyły, a my? Dołączyliśmy się do nich!

- Kocham cię - szepnął

- Ja Ciebie też - odszepnęłam

Tylko szkoda że nie wiedziałam że okarzą się kłamstwem...

~ Syriusz ~
- NIE! GABRIELLA! - zacząłem krzyczeć, kopać, wierzgać i płakać - Ona mnie kocha, a ja...
- Co się tak drzesz? już po ptakach! Zaraz ją wykończy!
Zaczął się histerycznie śmiać, a ja już trochę zmeczony, opadłem z sił...

_______
Jak myślicie co udawany Syriusz chce zrobić?

Proszę żebyście wrócili do poprzedniego inaczej "PYTANIA DO BOHATERÓW" chce żebyście napisali jakieś pytania :*

Kc Was

~ Gabriella

(Korekta 0%) Umówisz się ze mną, Holmes? Where stories live. Discover now