Nine

64 10 4
                                    

-Scarlett,kochanie,gdzie ty jesteś?-zdziwił się tato

-U wujka w hotelu.Już wracam-odpowiedziałam do telefonu

-Uciekasz już?-zasmucił się wujek

-Muszę.Wiesz jaki jest mój tato-roześmiałam się i poszłam do domu

Po wspólnej kolacji z tatą,poszłam do swojego pokoju.Okno było otwarte.A przecież je zamknęłam...
No cóż,kłopoty z pamięcią.
Wyciągnęłam z szuflady moją książkę,którą już około dwóch lat temu przeczytałam.
Otwierając ją,ze środka wypadła fotografia.Zamarłam.Ja i mój brat .
Zamknęłam na moment oczy i sięgnęłam pamięcią w ten dzień,w którym powstało to zdjęcie.2 lata temu .

-No ustawiajcie sie .Nie będę tu sterczeć pół dnia!-roześmiał się nasz tato
Przytuliłam mocno Christiana i uśmiechnęłam się do aparatu.
-Kocham cię ,Chris-szepnęłam
-Ja ciebie też,siostro.-uśmiechnął się
-Obiecaj mi coś.
-Tak?
-Bądź zawsze przy mnie.Na zawsze.
-Na zawsze.

Pamiętam cały czas te słowa.
Ale niestety mnie zostawił.Opuścił...

***
Poniedziałek

Właśnie trwa przerwa 10 minutowa.
Moja mama już wróciła z Paryża.Ten nieznany numer wciąż wydzwania i pisze dziwne wiadomości.
-Ej gdzie idziesz?-zaczepia mnie Zayn
-Do toalety rzecz jasna-wzruszyłam ramionami

Zamknęłam się w toalecie i wzięłam kilka głębokich oddechów.Te wszystkie wspomnienia mnie zbyt ranią...
W razie czego wyjęłam z kieszeni  fiolke z tym płynem na uspokojenie.
Pociągnęłam jeden łyk.Skrzywiłam się.Nigdy tak okropnie nie smakowało!
Gdy już się ogarnęłam i chciałam otworzyć drzwi,wszystko wokół zaczęło wirować ,przed moimi oczami zrobiło się ciemno i osunęłam się na ziemię zaliczając o kant parapetu i muszli klozetowej.I film mi się urwał

*Perspektywa Zayn'a*

-No gdzie ta Scarlett-mruknąłem

W tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje,więc wszedłem do sali i usiadłem obok Harry'ego.Lekcja historii.
Scarlett pewnie zaraz przyjdzie.Nauczyciel zaczął sprawdzać obecność. W końcu doszedł do Scarlett

-Scarlett O'Hara-wyczytał
Cisza.

-Przecież była wcześniej!-zdziwił się

Gdzie ta dziewczyna jest?!Tja,znając życie to może na wagary poszła..

-Gdzie Scarlett?-spytał mnie cicho Harry

Wzruszyłem ramionami.Gdy skończyła się lekcja,zauważyłem,że na korytarzu leży torba Scarlett.
-Co?-spytałem sam siebie

-Widziałeś Sky?-zagadał do mnie Krystian

-Nie!Jej torba tu jest,więc raczej nie wyszła ze szkoły...-odpowiedziałem już troche zaniepokojony

-Zayn,czemu w szatni wisi kurtka Scarlett?-zdyszany Harry podbiegł

-A czemu tu jest jej plecak?-zmarszczyłem czoło

-Czyli ona musi być na terenie szkoły-doszedł do wniosku Krystian a Harry pokiwał głową

Rozległ się dzwonek na lekcje.
-Ja nie ide na matme.Najpierw znajde Scarlett-odezwał się Krystian

-Ja też-mruknąłem a Harry też z nami postanowił szukać Scarlett.

Szukaliśmy jej już 35 minut.
-Czekajcie...ona poszła do kibla!-olśniło mnie
Wbiegliśmy do toalet na parterze.Przy umywalkach pusto.Drzwi do kabin zamknięte.
Zapukałem do pierwszej
-Zajęte!-ktoś odpowiedział
Trzy następne były puste.Została ostatnia.Kiedy już z tej pierwszej wyszła jakaś dziewczyna,zapukałem do ostaniej
Cisza.Nacisnąłem na klamkę.Zamknięte od środka.

-Ktoś tam musi być-stwierdził Krystian
-Raczej nie Scarlett.Ona zawsze włazi do pierwszej kabiny,a poza tym ona rzadko sie zamyka od środka-oznajmiłem przekonany .Bo tak zawsze jest.Znam ją lepiej niż jej ojciec czy matka.

Gdy już zbliżaliśmy się do wyjścia,Krystian szarpnął mnie.
-Hm?-spytałemde
On zrobił się jakiś blady
-No?-spytał Harry
-Dlaczego...-zaczął Krystian
-Co "dlaczego"?-zdziwiłem sie
-Dlaczego ze szpary u dołu drzwi..wypływa stróżka czegoś czerwonego?-w końcu powiedział Krystian.
Mnie sparaliżowało,a Harry natychmiast podbiegł do ostatniej kabiny i popatrzył na dół drzwi
-To krew!-krzyknął
-Chodźcie do nauczyciela od matmy!-krzyknąłem i wbiegliśmy do klasy
-Czego was nie ma na mojej lekcji?!-zdenerwował się nauczyciel
-Tam w toalecie..kabina..ostatnia i zamek.Ktoś sie  zamknął ale nie odpowiada i z pod drzwi..krew no..-w chaosie opowiedziałem a nasza klasa sie zdziwiła,a jeszcze bardziej nauczyciel.
-Mów normalnie-poprosił a raczej rozkazał.
-Ktoś sie zamknął w toalecie,nie odpowiada na wołanie ,a z pod tych drzwi płynie stróżka czegoś czerwonego..jakby krwi-wytłumaczył spokojnie Harry
W klasie wszyscy spanikowali
-Idziemy-poderwał sie nauczyciel
Cała klasa sie poderwała
-Wy nie-mruknął mówiąc do klasy
Nauczyciel wszedł do toalety i podszedł do ostatniej kabiny .
-To wy tu patrzcie,a ja ide szukać Scarlett-powiedział Harry i wyszedł
Nauczyciel szarpał drzwi,lecz bezskutecznie.W końcu rozwalił zamek i można było otworzyć drzwi do kabiny.
Uchylił .W całej tej kabinie było ciasno.
-Odsuńcie sie-odezwał się nauczyciel a my posłusznie odeszliśmy .
-Cholera-usłyszeliśmy po chwili głos pana Deana
Podbiegliśmy do kabiny.Gdy zobaczyłem kto tam leży,zrobiło mi sie słabo.
Scarlett leżała na posadzce a z jej twarzy leciała krew.Ze skroni także.Parapet okna był ciut ubrudzony krwią jak i muszla klozetowa.Dostrzegłem,że Sky trzyma w ręku fiolke z tym jej płynem.Ale to nie ma raczej znaczenia.Wyszliśmy przerażeni z toalety a pan Dean zadzwonił na pogotowie.
-Wszędzie patrzyłem.Po Scarlett ani śladu.Nie wiem gdzie jeszcze szukać-
zasmucił się Harry idący w naszą stronę

-Już nie musisz jej szukać.Znalazła się-mruknąłem cały roztrzęsiony
-Uf.A gdzie?-spytał z uśmiechem

-W toalecie-dokończył zrozpaczony Krystian a uśmiech Harry'ego zniknął.
Wbiegł do toalety i zobaczył pana Deana,który niósł nieprzytomną Scarlett.

-Oh,Scarlett....-jęknął Harry ze smutkiem w oczach.

******

Hejka naklejka!Pisząc ten rozdział smutno mi sie zrobiło ;(
A teraz mały szantaż.Jeśli zobaczę jeszcze dziś 10 gwiazdek i 5  komentarzy,to wstawię nowy rozdział jak najszybciej.Jeśli nie będzie,to trudno.Poczekacie do piątku ;)
Xx
❤️❤️💙💙

Przez wszystkie ery tego świata || h.sWhere stories live. Discover now