Niedziela, 27 październik 1532

24 11 0
                                    

Henry

Jakże frywolnie, tak wesoło

Wino smakuje wybornie

Gwiazdy świecą bielą wokoło

Bracie z Francji unieś czoło!

Spójże na uśmiech, jak z Twej twarzy nie schodzi

A patrzaj! Co to? Co za piękność na salę wchodzi

Co przyćmiewa te ciała perłowe owe

Sprawia, że Słońce w wstydzie zachodzi!

Wytęż wzrok, co to za damy purpurowe?


Anne

A kim, że my jesteśmy?

Eudajmonię ze sobą nieśmy

W Fortunę wierzmy

Co odeprze urok zły

Odpędzi orle szpony, wilcze kły

Nymphes avant vous huit

Wyrwiemy się z spaniardzkich klit

Suivez les Marquises!

Pokaz na pierwsze dość fantazyjny

Nie odmówisz finezyjny

Twe zdrowie Złoty Królu, Ciemny Książę pijmy!

I tą nocą żyjmy

Ciemny topaz, krwawy karneol między sobą wijmy

Ten cytryn naszych masek

Wybije ze świata pełno niesnasek

Kamienie na szyi, drobne jak błyszczące, co ziarna piasek

Oddam Ci mą dłoń na noc idealną

Choć na co dzień, to serce brata rozpala duszę upalną

To widok Twego majestatu, rzeczą winno być karalną

Zaprawdę, umrę przy was śmiercią marną!

Zatańcz z Markizą - nie jest myślą fatalną

Każda z mych panien gotowa się oddać

Francuskim Lordom poddać

Tak pragniemy z Tobą zostać!

Zanim dojdzie do łez pożegnania

Upijmy się śmiechem pojednania

"Calais"Where stories live. Discover now