✴ Rozdział trzynasty

638 83 3
                                    

– Jesteś pewien, że uda ci się owinąć Yunę wokół palca? Może wygląda na idiotkę, ale tak naprawdę jest bardzo cwana

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

– Jesteś pewien, że uda ci się owinąć Yunę wokół palca? Może wygląda na idiotkę, ale tak naprawdę jest bardzo cwana. – Jihun zatrzymał brata przy drzwiach do willi i uważnie przyjrzał się jego twarzy.

Seung Ho przewrócił gniewnie oczami i nacisnął na klamkę, by wejść do domu. Nigdy nie rzucał słów na wiatr i zawsze dostawał to, czego pragnął, dlatego też nienawidził, gdy ktoś wątpił w jego możliwości. Dawniej Jihun nie śmiał podważać jego autorytetu. Najwyraźniej z biegiem czasu i pewnych wydarzeń to się zmieniło.

Młody mężczyzna postawił walizkę na przedpokoju i uśmiechnął się na widok podchodzącej do nich kobiety o długich, zgrabnych nogach. Musiał przyznać, że ojciec nieźle się ustawił po śmierci swojej pierwszej żony. Yuna bez wątpienia dawała mu niezły pokaz w łóżku.

– Och, już jesteście! – Yuna zatrzepotała zalotnie rzęsami na widok Seung Ho i z szerokim uśmiechem skinęła mu na powitanie. Nie sądziła, że najstarszy syn Daniela był jego idealnym odzwierciedleniem. Wyglądał na drania i musiała przyznać, że wywarł na niej ogromne wrażenie. – Cieszę się, że Daniel w końcu sprowadził cię do Korei. Już dawno mówiłam mu, że rodzina powinna być razem.

– Nigdy nie będziesz należała do naszej rodziny – burknął szorstko Jihun i sięgnął po walizkę brata, by zanieść ją do jego pokoju. Myślał, że Seung Ho ruszy za nim, jednak ten ani drgnął. Zaczął dyskutować z Yuną i całkowicie go zignorował, dlatego też Jihun zdecydował się nie zwracać na niego większej uwagi. Skoro zamierzał tak szybko wdrążyć plan w życie to nie będzie mu przeszkadzał. Najważniejsze, by do żadnego ślubu nie doszło.

Seung Ho poprawił pierścień na wskazującym palcu prawej ręki i rozejrzał się po przedpokoju z udawanym zainteresowaniem.

– Gdzie mój ojciec?

– Pojechał po garnitur. Wcześniej nie miał czasu, by się tym zająć, ponieważ jest bardzo zajętym człowiekiem. Jestem jednak pewna, że jeszcze dziś go zobaczysz.

Przytaknął i zbliżył się do kobiety na niebezpieczną odległość, by uważnie przyjrzeć się jej skośnym, malutkim oczom. Wyczuł jej strach, dlatego roześmiał się głośno, by rozładować napiętą atmosferę. Yuna podążyła za jego śladem, nie zdając sobie sprawy z tego, że już zdołał ją oczarować. Seung Ho był kimś, kto potrafił owinąć sobie drugiego człowieka wokół palca. Nawet jeśli jego zwierzyna czuła się przy nim zagrożona to i tak pragnęła być blisko. Niczym ćma, która lgnie do ognia, choć jest to droga prowadząca ku śmierci.

– Jesteś taka młoda i piękna. Aż mnie serce boli na myśl, że zmarnujesz sobie życie u boku takiego drania, jakim jest mój ojciec – oznajmił z udawaną troską i dotknął palcem policzka kobiety, która momentalnie się zarumieniła. – To nie jest odpowiedni kandydat na męża. Zrani cię, ponieważ kocha kobiety i zdrada jest dla niego czymś naturalnym. Chcesz takiego życia?

Day By Day ✓Where stories live. Discover now