47. Tylko nie uciekaj.

3.6K 434 60
                                    

Czas do weekendu ciągnął mi się niemiłosiernie. Myślałam, że nie dożyję chwili, kiedy w końcu wszystko stanie się jasne. Kiedy w końcu będę wszystko wiedzieć.

Barbie: to już za chwilę

Barbie: idziesz już?

Rainbow: ja jestem na miejscu

Rainbow: a ty?

Barbie: jestem w drodze.

Rozejrzałam się na boki, następnie wchodząc na pasy. Czułam wyraźnie bicie mojego serca. Z każdym metrem, błagam blisko celu, jakim było opuszczone blokowisko.

Rainbow: Beth, obiecaj mi coś

Barbie: hm?

Rainbow: tylko nie uciekaj

Barbie: po ostatnim razie nie mam siły

Rainbow: *przewraca teatralnie oczami*

Rainbow: mówię serio.

Barbie: ja też?

Rainbow: nieważne

Rainbow: daleko jesteś?

Uniosłam delikatnie głowę, szukając jakiegoś kluczowego miejsca.

Barbie: stary dąb

Rainbow: to zaraz będziesz

Barbie: też się tak denerwujesz?

Rainbow: jak cholera

Rainbow: ale to tylko dlatego, że wiem jak na mnie zareagujesz

Barbie: Calum uspokój się

Barbie: Calum?

Barbie: jestem już

Schowałam telefon do kurtki, ściągając także kaptur. Lekkim i spokojnym krokiem szłam przed siebie, dokładnie przyglądając się budynkowi, w którym kiedyś spędzałam prawie każdą wolną chwilę.

Towarzyszył mi strach. Byłam tam kompletnie sama, oddalona o paręnaście minut od miasta. Gdyby coś miało się wtedy wydarzyć nie po mojej myśli, nie miałabym na kogo liczyć. O tym że tam byłam, wiedział tylko ten, z którym miałam się tam spotkać.

- Calum?

Echo rozniosło się po całym budynku.

- Jest tu kto? - stałam w miejscu, kręcąc się wokoło.

Nagle usłyszałam kroki. Panicznie odwróciłam się w kierunku dźwięku.

- Nie no, ja chyba jestem w ukrytej kamerze!

fat beth • clifford ✔Where stories live. Discover now