12. Good morning?

6.6K 547 27
                                    

Barbie@queennox kiedy budzisz się po imprezie i spotykasz to *zdjęcie*

Przechadzałam się po domu Luke'a, rozglądając się za czymś normalnym do picia. Najciszej jak tylko mogłam, przechodziłam przez śpiących ludzi, którzy spoczywali na podłodze. Spojrzałam na krzywo wiszący zegar, który wskazywał jedenastą rano. Przetarłam twarz dłońmi, następnie opierając się o kuchenny blat. Odetchnęłam lekko, próbując dojść do siebie.

Na imprezie dałam się ponieść. Kiedy Chris ogarnął Dune, stwierdziłam że zostanę, a on nie miał nic przeciwko, więc musiałam to wykorzystać.

Wszystkie moje dotychczasowe troski, wylałam w hektolitrach wódki, a teraz śmiało mogę przyznać, że jej nie lubię, a szczególnie jej koleżanki, zwanej kacem.

Po znalezieniu butelki wody mineralnej, jednym ruchem odkręciłam zakrętkę, uwalniając przy tym płyn, który w tamtej chwili był mi koniecznie potrzebny. Kiedy zabrakło mi tchu, odłożyłam butelkę i przez zwłoki leżące na ziemi, chciałam przedostać się do łazienki.

Stąpałam po schodach niczym James Bond w połączeniu z hobbitem. Tak, starałam się być bezszelestna. Najprawdopodobie byłam jedyną nie śpiąca osobą.

Przekorny los chciał, żebym znów trafiła na drzwi pokoju Hemmings'a. Pewnie uchyliłam drzwi. Na środku wielkiego łóżka spoczywał blondyn, którego seksowny nieład na głowie, przyprawiał mnie o dreszcze. Po chwili dopiero ujrzałam kolejne dwie laski, które wtedy mu towarzyszyły, wtulając się w niego z dwóch stron. Zacisnęłam zęby, zamykając drzwi.

- O Boże! - krzyknęłam, po odwróceniu się.
- Wystarczy Mike - wzruszył ramionami, uśmiechając się pewnie.
- Jasne - mruknęłam. - Przepraszam, muszę iść - dodałam mijając chłopaka.
- Hej Beth! - zawołał, a ja z niechęcią spojrzałam w jego stronę. - Idziesz może do domu?

Z jednej strony chciałam jak najszybciej się tam dostać, a z drugiej strony, nie chciałam, żeby to był Mike.

- Idę - powiedziałam. - Nie fatyguj się z następnym pytaniem - spojrzał na mnie pytająco.
- Co?
- No możemy iść razem, Mike - pokręcił głową, a ja udałam się w stronę wyjścia.

fat beth • clifford ✔Where stories live. Discover now