Mordka nr. :3

45 1 1
                                    

Hej witam w trzecim opowiadaniu stworzonym przez Adussie :3. Bardzo się cieszę że prawie nikt tego nie czyta! Jej! Chciałam uprzedzić tylko ,że w tym opowiadaniu będę się starać pisać w czasie teraźniejszym. Dopingujcie mnie! Czy mi się uda? Miłego czytania!

To nasz pierwszy dzień w szkole. Minęły trzy lata odkąd tato nas "wyleczył". Trafiliśmy razem z bratem do klasy 4D. To pierwszy dzień w szkole pomyślałam i spojrzałam przed siebie. Niebieska szkoła stała przednami otoczona parkingiem za który rozciągał się ciemno zielony las.
-Wchodzimy!!- Krzyknęłam razem z bratem jednocześnie. Poczym brat zaczął pchając mnie biec prze siebie, drzwi były otwarte na rozcierz. Wjechałam, a brat wszedł zaraz po mnie. Jechałam z bratem w stronę sali gimnastycznej i rozmawiałam z nim o tym czy w klasie wszyscy będą mili i wogle. Dotarliśmy na miejsce, usiadliśmy na miejsce i czekaliśmy. Rozpoczęła się przemowa. Na począdku słuchaliśmy z bratem wypowiedzi nauczycielek ale po kilku chwilach zrezygnowaliśmy z słuchania ich i zaczęliśmy gadać. Apel skończył więc pojechałam do klasy. Otworzyliśmy drzwi i rozejrzeliśmy się po klasie wszystkie ławki oprócz jednej były zajęte, była pierwsza w środkowym rzędzie, w klasie było siedem ławek po dwie dwu osobowe w każdym z trzech rzędów i jednak jednoosobowa w środkowym rzędzie.   Brat odstawił jedno krzesło od ławki, przysóną mnie na jego miejsce, a sam usiadł obok. Po chwili zaczęliśmy się przyglądać uczniom z naszej klasy. Po naszej prawej siedział gruby brunet z kwadratową twarzą bawiący się guzikiem od koszuli. Zaraz obok niego siedziała chuda jak patyk długo włosa blondynka z piegami i zielonymi oczami. Za nami siedziały dwie dziewczyny chyba były blaźnaczami bo wyglądały tak samo obie mały czarne włosy, czarne ubrania i ciemną karnację. Po lewej stronie siedział umięśniony blondas z niebieskimi oczami wpadającymi prawie w granat zaraz obok niego siedzał chudszy chyba nawet od blondynki rudy, piegowaty, bronzowo oki, chłopak z odstającymi uszami ubrany w dresy zamiast stroju galowego. W prawym rogu klasy siedzał brunet z dziwnym uśmiechem miał jasno bronzowe oczy, bladą prawie białą skórę siedział z dziewczynką o takiej samej bladej skórze miała na głowie dwa czarne kucyki i niebieską jak jej oczy opaskę, zacięcie stukała w ekran telefonu co chwilę patrząc na chłopak siedzącego po drugiej stronie sali. Siedzał tam gruby azjata w okularach który z lekkim znudzeniem stukał w ekran telefonu udając że nie widzi jak dziewczyna z drugiego końca sali na niego spogląda. Obok niego siedziała rudowłosa, niebiesko oka dziewczyna nie zwracająca na to wszystko uwagi jagby myślała że jest ponadto. Za tymi sześcioma ławkami stała pusta jednoosobowa ławka za którą stał jeden rodzic, nie przyjrzeliśmy się mu bo do klasy weszła nasza wychowawczyni.

Chciałam coś napisaćWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu