11. Co mam czuć?

156 7 6
                                    

Niall przesunął się bliżej mnie.

- Lilly, wiem, że nie chcesz, ale posłuchaj.

Nie odwracałam się, nie chciałam żeby widział mnie w takim stanie.
On po prostu nie powinien o tym wiedzieć, a ja w ogóle nie pomyślałam.

-Wiem, jak się czujesz. Gdy byłem mały rodzice bez przerwy się kłócili, zdarzało się, że nawet podnieśli na siebie rękę.

Odwróciłam się w jego stronę. Patrzyłam przez ułamek sekundy w jego oczy.

Jednak bad boy'e też mają uczucia? Jezu, bez sensu.

- Przykro mi. - powiedziałam po pewnym czasie.

Zauważyłam w jego oczach smutek. Strach, ból, wszystko. Wyszedł.

Nie przejmując się włożyłam na siebie ciepłe skarpetki i włączyłam 6 sezon mojego serialu. Nagle zawibrował mi telefon.

Od Shawn: Masz jakieś plany na dziś? :)

Do Shawn: Nie, nie mam

Od Shawn: Za 20 minut pod twoim domem.

Zastanawiałam się przez chwilę czy iść, ale ostatecznie się zgodziłam, nie miałam nic do stracenia.

Ubrałam moje ulubione czarne rurki, białą koszulkę z naszytym łańcuszkiem przy szyi, po czym poszłam prostować włosy. Nałożyłam lekki makijaż.

Gdy ubierałam białe forcy, zauważyłam,że matki znów nie było w domu. Zauważyłam także kartkę na stole w kuchni. Zostawiła mi 40 dolarów, bo wróci dopiero jutro. Wzruszyłam ramionami i wyszłam.

Shawn czekał już pod moim domem. Uśmiechnęłam się, lecz zaraz po tym zauważyłam Nialla obściskującego się z jakąś dziewczyną. Zauważył mnie i pogłębił swój jakże obleśny pocałunek.

Szybko ominęłam wzrokiem ten widok i dołączyłam do Shawn'a.

- Więc, gdzie idziemy? - spytałam.

- Masz ochotę na kino?

Skinęłam głową. O dziwo moje myśli wciąż krążyły wokół Nialla.

Przecież nic do niego nie czuje?
Co mam czuć?
Nie znamy się prawie w ogóle.

-------------------------------------------------------

To ten dzień. Nowa szkoła. Nowi znajomi. 2 klasa liceum.

- Hej! - usłyszałam pogodny głos Sylvii.
- Gotowa? - starałam się skupić na tym, co mówi, lecz utrudniały mi to pocące się ze stresu dłonie oraz ból brzucha. Jakby tego było mało, każda osoba z mojej nowej klasy była ode mnie wyższa.
- J.. jasne - odpowiedziałam, chowając ręce do kieszeni bordowej bluzy.

Odetchnęłam z wielką ulgą, gdy okazało się, że większość z tych osób znam.
Sylv, Caroline, Katie, Chloe, Kylie, Sam, Jake, Rick, Luke i Shawn. Przywitałam się z nimi, a następnie usiadłam w przedostatniej ławce sali od biologii. Wychowawca podawał nam plan lekcji, kiedy nagle ktoś wbiegł do klasy.

Niech zgadnę, Niall? Jak zwykle spóźniony.

Gdy wychodziliśmy, chłopak zrobił zdjęcie tablicy z planem lekcji swoim najnowszym iPhonem. Przewróciłam oczami i jeszcze raz spojrzałam na mój nowy plan- beznadziejny, jeszcze gorszy niż w tamtym roku. Ugh.

------------------------------------------------------

- Już jestem!- krzyknęłam do jak się później okazało, mojego psa. Czego się spodziewać, nikogo oprócz niego nie było w domu.

Wyszłam z Diggim na spacer, żeby trochę odetchnąć.

Usłyszałam klakson.

-Hej, Grose! Gdzie się tak śpieszysz?

-------------------------------------------------------

Wróciłam!

Ale piszę to ff tylko dla przyjemności, bo wydaje mi się bardzo nudne 😪

                                          Perfectlyinnothing

You & I | n.h  Where stories live. Discover now