♪ Zmienić świat. ♪

543 131 14
                                    

Odkąd zaczęliśmy się spotykać powtarzałeś mi jedno zdanie.

„Chcę zmienić świat na lepsze".

Cieszyłem się kiedy tak mówiłeś.

Miałeś duże ambicje.

Nie brakowało Ci pewności siebie.

O swoich planach mówiłeś z uśmiechem.

Nie rzucałeś słów na wiatr.

Twoim celem naprawdę było zmienienie świata.

Wierzyłem, że Ci się to uda.

Umiałeś walczyć z każdym problemem.

To w Tobie podziwiałem.

Nie znałem nikogo innego, kto miałby takie cele.

Byłeś wyjątkowy.

Niepowtarzalny.

Miałeś kilku wrogów.

Ale przecież każdy ich ma.

Każdy, kto coś osiągnął.

Lub ma możliwość, żeby coś osiągnąć.

Byłeś również otoczony grupą przyjaciół.

Prawdziwych przyjaciół.

Ten, kto poznał Cię dokładnie,

Nie miał szansy Cię znienawidzić.

Dlatego nie wiem.

Nie wiem jakim cudem udało Ci się mnie pokochać.

Zwykłego, nudnego człowieka.

Jestem Ci za to niezmiernie wdzięczny.

Przyszedł czas, w którym każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem.

Razem w kawiarni.

Razem w kinie.

Razem na spacerze.

Wszędzie razem.

Czułem jak nasza miłość się pogłębia.

Śmialiśmy się wspólnie.

I dużo rozmawialiśmy.

Rozmawialiśmy o przyszłości.

„Zmienię świat na lepsze".

To już nie były marzenia.

To już nie było „chcę".

Naprawdę planowałeś zmienić świat.

A ja chciałem Ci w tym pomóc.

Ale czy to nie byłoby zbyt piękne?

Dostałem telefon.

Nagle świat,

Świat, który miałeś zmienić na lepsze,

Posypał się.

Posypał się, pozostawiając po sobie tylko pył.

Dzwoniła Twoja mama.

Była bardzo zdenerwowana.

„O-on chyba nie żyje".

Była wstrząśnięta.

A ja nie wiedziałem co powiedzieć.

Poczułem coś, czego jeszcze nigdy nie czułem.

Przez moją głowę przebiegło tysiące wspomnień.

„Chcę zmienić świat".

„Zmienię świat na lepsze".

Kawiarnia.

Kino.

Spacery.

Śmiech.

I wspólne cele.

Nie wiedziałem co ze sobą zrobić.

Nie wiedziałem gdzie jest moje miejsce.

Zawsze było przy Tobie.

Ale Ciebie już nie ma.

Nie mogłem płakać.

Ty byś mi na to nie pozwolił.

Szedłbyś dalej przez życie.

Z uśmiechem.

Z uśmiechem i nowym celem.

„Zmienię świat na lepsze".

Chcę Ci powiedzieć.

Chcę Ci powiedzieć, że takie rzeczy zdarzają się tylko idealnym ludziom.

Wypadek?

Nie.

Po prostu w niebie brakuje już aniołów.

Ujrzałeś swoje skrzydła.

Skrzydła, których nie mógłbyś zobaczyć na Ziemi.

I poleciałeś.

Poleciałeś do góry.

Ale ja zostałem.

Nie jestem aniołem.

Nie jestem idealny.

Nie tak jak Ty.

Więc będę gnił w tym brudnym świecie.

Pogodzę się z tym.

Ale musisz mi coś przyrzec.

Jeżeli będziesz szczęśliwy tam, gdzie jesteś teraz,

„Zmienię świat na lepsze".

Bo tylko tyle mogę dla Ciebie zrobić.

Tysiąc łezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz