Epilog

2.7K 218 12
                                    

Niall POV

Szczerze mówiąc ostatnie święta były moimi najlepszymi w całym życiu i żalem opuszczałem dom rodzinny mojego chłopaka po nowym roku. Postanowiliśmy z Zaynem zostać w Londynie tylko przenieść się w inną jego część. Z rodzicami nie mam kontaktu do dziś, wysłali mi tylko paczkę z rzeczami pod wskazany przeze mnie adres. Zdałem swoją sesję w przyspieszonym tempie i przeniosłem się na inną uczelnie bliżej mojego nowego miejsca zamieszkania, nie byłbym w stanie prawie codziennie widywać Holly na korytarzu . Zayn za to bardzo dobrze zdał studia, obronił swoją pracę i skończył szkołę, jestem na prawdę z niego dumny. Ja za to dorabiam sobie w małej kawiarence na rogu ulicy, gdzie pracuje także Gigi, zazwyczaj jesteśmy na jednej zmianie, więc czas leci mi dużo szybciej, a dzięki temu nie siedzę na utrzymaniu Zayna po tym jak rodzice kompletnie mnie olali. Dzisiejszy dzień także był wyjątkowy, mój przystojny chłopak miał swoją pierwszą poważną rozmowę o pracę, gdy się obudziłem i poszedłem do kuchni on już siedział w ciemnych spodniach i białej koszuli popijając kawę oraz paląc papierosa.

- Znowu się trujesz? - westchnąłem stojąc w przejściu w samych bokserkach.

- Stresuję się, a to mi pomaga. - przewrócił oczami. 

- Jest dużo lepszych rzeczy, które łagodzą stres. - złapałem jego wzrok i ostentacyjnie oblizałem usta.

- Zamieniam się w słuch. - uśmiechnął się i zaczął iść w moją stronę.

- Chodź to się przekonasz. - zaśmiałem się i poszedłem do naszej sypialni.

Gdy tylko wszedł do pomieszczenia złączyłem nasze usta, całowaliśmy się niedbale, a ja zacząłem odpinać spodnie chłopaka.

- Niall cholera nie mogę Cię pieprzyć, moja koszula się pogniecie.- jęknął Zayn.

- Nikt nie mówił, że będziemy się pieprzyć. - uśmiechnąłem się zadziornie.

Zsunąłem jego spodnie razem z bokserkami, wziąłem jego półtwardego penisa do ust, a ręce oparłem o jego uda. Jęknął zaskoczony co tylko mnie nakręciło, zassałem jego główkę, po czym wziąłem całego do ust tak, że się zakrztusiłem, sięgnąłem dłońmi do jego brzucha delikatnie jeżdżąc po nim opuszkami. Słyszałem jego przyspieszony oddech, chłopak wplątał ręce w moje włosy i przyspieszył ruchy.

- N-Niall ja zaraz skończę. - jęknął na co przyspieszyłem i zassałem policzki.

Niemal natychmiast skończył w moich ustach, czułem jak jego uda drżą, połknąłem wszystko i otarłem usta wierzchem dłoni. Zayn pocałował mnie, po czym podciągnął spodnie i zapiął je. 

- Możesz codziennie mnie tak rozluźniać. - mruknął do mojego ucha.

- Jak dostaniesz tą pracę to pomyślimy. - zagryzłem wargę i zawiązałem mu krawat na szyi.

- Z taką motywacją na pewno ta posada jest moja. - zaśmiał się dźwięcznie.

Chwilę później założył marynarkę i pożegnał się ze mną szybkim buziakiem. Kto by pomyślał pół roku temu, że moje życie tak się ustatkuje?

*****************************************************

No i koniec! Nie wierzę w to kompletnie i po części mi smutno rozstawać się z moim "dzieckiem".

Będę wdzięczna jeśli każdy napisze jakiś komentarz, chociaż krótki :)

No i jeśli chcecie się jeszcze pomęczyć z moimi pracami to zapraszam na ---->

Sweet lies || Ziall

Prompty 1D&5SOS 

Buziaki ♥ ziallxziall

Statystyki na dzień 26.09.16

Wyświetlenia: 5,96 tyś

Gwiazdki: 1,27 tyś

Komentarze: 177 

#667 w Fanfiction

Holiday madness || ZiallWhere stories live. Discover now