Rozdział 15

2.7K 249 13
                                    

Niall POV

Poszedłem do swojego pokoju się przebrać, zmieniłem spodenki na krótkie dresowe, a gdy zdjąłem koszulkę, drzwi do mojego pokoju otworzyły się i wszedł przez nie Zayn. Jego wzrok spoczął na mnie, podszedł do mnie szybko i przyparł mnie do ściany, syknąłem gdy zacisnął swoje ręce na moich nadgarstkach. Szczerze mówiąc pierwszy raz bałem się Zayna, miał furię w oczach i szybko oddychał.

- Świetnie się bawiłeś prawda? Tak zajebiście, że nie miałeś nawet czasu odpisać na głupiego smsa, albo chociaż poinformować mnie że wyszedłeś. - warkną patrząc prosto w moje oczy.

- Zayna ja... - chciałem coś powiedzieć, ale wzmocnił uścisk na moich nadgarstkach i zawyłem wręcz z bólu.

- Chyba, że specjalnie umawiacie się za moimi plecami? Pieprzysz tą laskę? - krzyknął.

- Cholera Zayn, ona jest moją koleżanką i do tego lesbijką, zagadałem się z nią i nie słyszałem wiadomości. - wydusiłem.

- Zostaw go do cholery! - usłyszałem z boku.

Luke i Liam weszli do mojego pokoju, odciągnęli Zayna ode mnie i Payn zaprowadził go na dół, ja dalej byłem w lekkim szoku, spojrzałem na moje nadgarstki które były całe czerwone i próbowałem je rozmasować, ale mogę się założyć, że ślad zostanie.

- Nialler wszystko ok? - Luke ukucnął obok mnie - Uderzył Cię?

- Nie, wszystko ok. - odetchnąłem.

- O co poszło? - spytał.

- Nie ważne, nic poważnego. - odparłem.

- Ech okej, chcesz zejść na dół, czy wolisz zostać w pokoju? - podnieśliśmy się z podłogi.

- Zostanę. - stwierdziłem. 

- Okej, potrzebujesz czegoś? Jesteś głodny? - dopytywał się.

- Jadłem na mieście. - skłamałem - Dzięki Luke.

- Nie ma sprawy bracie. - poklepał mnie po plecach - Jak coś jestem na dole. 

Uśmiechnął się i wyszedł z pokoju, założyłem szybko jakiś t-shirt i wpakowałem się pod kołdrę, nie miałem ochoty na nic, powoli zacząłem zasypiać. Drzwi od pokoju otworzyły się i byłem pewien, że to Luke przyszedł sprawdzić co u mnie, łóżko ugięło się pod ciężarem ciała i poczułem czyjąś dłoń na moim karku.

- Nialler? Śpisz? - wzdrygnąłem się na głos mulata.

- Teraz już nie. - odburknąłem.

- Nie chcę, żebyś tak na mnie reagował. Przepraszam za mój wybuch, czasami mam napady agresji z którymi sobie nie radzę, ale nie byłbym w stanie Cie skrzywdzić. - odparł, a ja odwróciłem się twarzą do niego.

- Bałem się, naprawdę się bałem. - westchnąłem. 

Zayn sięgnął po moje dłonie i dokładnie przyjrzał się nadgarstkom, następnie ucałował każdy z nich i położył się koło mnie.

- Naprawdę przepraszam Niall, nie chciałem Cię skrzywdzić, nie dawałeś znaku życia, a wcześniej ze mną pisałeś, martwiłem się. Tym bardziej, że Luke też nie wiedział gdzie jesteś. - spuścił głowę.

- Byłeś zazdrosny kiedy dowiedziałeś się, że wyszedłem z Amy. - stwierdziłem.

- Po prostu, myślałam że jednak nie interesujesz się mną. - przygryzł wargę.

- Mogę Cię zapewnić, że nic się nie zmieniło. - zapewniłem go, a on sam się uśmiechnął.

Pocałowałem go delikatnie, a on oddał gest, była to tak intymna sytuacja, która w gruncie rzeczy bardzo mi się podobała. Na moje szczęście Liam zaczął szukać Zayna bo mieli wracać do domu, Malik dał mi jeszcze jednego całusa na pożegnanie.

- Jutro pojedziemy do Blackpool, upewnimy się że nasi znajomi zostają na miejscu i będziemy mieli cały dzień dla siebie. - odparł Zayn i poczochrał moje włosy.

- Zapraszasz mnie na randkę? - uśmiechnąłem się.

- Sam sobie odpowiedziałeś. - puścił mi oczko i opuścił pokój.

Uśmiech nie opuszczał moich ust, miałem nadzieję, że miło spędzimy razem jutrzejszy dzień bez żadnych komplikacji.

*****************************************************************

Szalejecie z tymi gwiazdkami :D To kolejny za 20* i 8 kom.

Dobranoc xx

ziallxziall

Holiday madness || ZiallWhere stories live. Discover now