Energicznie przecierasz oczy. ludzkie pojęcie. To,co widzisz,przekracza ludzkie pojęcie. Wokół Ciebie jest pełno domów,jakby kamienic. Nie ma zbyt wielu roślin,drzew. Nie takie dziwne,prawda? Twoja uwagę zwraca prawie 50-metrowy mur,otaczający całe...miasto? Państwo? A chuj wie.
Powoli Przenosisz wzrok na Levia. Otwierasz szerzej oczy. Ma na sobie dziwny strój. Jakieś pasy,koszula,kurtka i ...Zielona peleryna...?
-C-co ty...-urywasz i patrzysz na siebie.
Jesteś ubrana identycznie jak twój przyjaciel. Jednak bez peleryny.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Czaaad! *-*-C-co my tu robimy?-konczysz- I gdzie my w ogóle jesteśmy?
Kobaltooki nic ci nie odpowiada. Zauważasz też,że z jego twarzy już od jakiegoś czasu nie pojawią się uśmiech,ale zostawiasz tą uwagę dla siebie. Levi nadal milczy.
-Levi...
-Nie mamy na to czasu- mówi po chwili.-Musisz mi pomóc.
Otwierasz usta,by coś powiedzieć,ślę w tym samym czasie Karzełek łapie Cię za rękę i ciągnie za sobą. Rumienisz się,ale tylko przez chwilę.
Po drodze słyszysz zdziwiony westchnienia ludzi i jęki kobiet.
NAWET.NIE CHCĘ.WIEDZIEĆ. Wszystko wygląda tu tak,jakby się urwało z przed dwóch tysięcy lat. Jednak tą myśl także zachowujesz dla siebie. Nie odzywasz się,Levi także.
Nadal się nie uśmiecha...
Nagle gwałtownie skrecacie. Znajdujecie się w jakby opuszczonym domu - mało mebli,mało kurzu -mało wszystkiego. Jedynie wielki stół i krzesła pośrodku pustego pokoju. Otwierasz usta,by wreszcie coś powiedzieć i wtedy wpada na Ciebie wysoka kobieta w okularach.
-Heeeeeeeiiiiiii!- uśmiecha się szeroko.
Ze zdumieniem powoli jej machasz,wpatrując się w lśniące szkła na jej oczach.
-H-hanji...?
Dziewczyna nadal się uśmiecha. Przenosi wzrok na Karzełka. On sam nadal milczy.
-A jednak kogoś wkreciles-ciągnie Okularnica.
Levi milczy.
Okularnica coś pieprzy.
Karzełek milczy.
Okularnica gada.
Levi milczy.
I tak w kółko.
Nic się nie dzieje.
Siadasz na jednym z krzeseł, wpatrując się w ścianę.
Hanki? Levi?
Co ja tu robię?
Co WY tu robicie?
Mam ci pomóc,Karzełku?
Jak...
O co tu chodzi...
YOU ARE READING
Życie Licealisty - Levi x Reader ✔
FanfictionLevi Ackerman - z pozoru ponury i zimny drań, tkwi w skórze szkolnego bad boy'a i łobuza. Jakimś dziwnym trafem chodzicie razem do szkoły. Oczywiście jeśli chcesz,możesz się z nim umówić. Tak,JEŚLI CHCESZ. Ta opowieść nie skończy sie,jeśli nie obier...