Epidemia Odwetu

Rozdział XII - Ksenofobia

Przez kolejne miesiące mieliśmy w kraju niezłą sieczkę: setki tysięcy rodzin przebijały się do szpitali z prośbą o pomoc w wyleczeniu wielu chorych, którzy są im bliscy, lecz niedługo po tym rozwścieczeni obywatele zaczęli wybijać okna w szpitalach, napadać na nie i okradać je z eksperymentalnych leków.

Z dnia na dzień ich zachowanie było coraz bardziej zatrważające. Często mój umysł pobudzony samymi myślami o epidemii nakłaniał mnie do filozoficznych przemyśleń, dokąd zmierza ten świat i jaki w tym momencie jest sens naszej egzystencji. Kto by pomyślał, że zniszczy nas powoli już wymierająca choroba? Totalnie zmieszany postanowiłem zacząć dochodzić źródła choroby we wszystkich polskich szpitalach, lecz najpierw musiałem wezwać tamtejszy sanepid i skontrolować mój dom: podejrzewali, że zaczęło się od mojego syna.

Po około dwóch tygodniach badań na przedmiotach z mojego domu wynika, że molekuły wirusa pochodzą z powierzchni studolarówki z portfela należącego do mojej pociechy, tylko w jaki sposób? Ekipa sanepidu odkryła popiół w moim śmietniku i wysnuła niezbyt dokładny wniosek: To spalony papier pocztowy ugaszony przy pomocy wody.

Bardzo szybko rząd zorientował się o zagrożeniu ze strony wirusa i natychmiastowo powołał do zamknięcia wszelkich polskich granic, lecz było za późno: niedawno wykupiłem abonament brytyjskiej gazety "The Guardian" i w najnowszym wydaniu poinformowano, że wirus HIV niespodziewanie dotarł do Wielkiej Brytanii. Niedobrze...

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Kolejny rozdział! Zapraszam was do sekcji komentarzy oraz do głosowania. To bardzo motywujące. Jeszcze mam do was dwie sprawy:

1. Bardzo was przepraszam za moją tygodniową przerwę. Powody: nie miałem pomysłów ani nawet czasu, gdyż niedawno zaczęła się szkoła i miałem pamiętać o wielu innych rzeczach.

2. Bardzo dziękuje za proporcjonalnie ogromną aktywność pod ostatnim rozdziałem: pojawiają się pierwsze głosy, a czytających jest prawie połowa liczby osób na pierwszym rozdziale. Czym to jest spowodowane? Zadanie domowe dla czytających - napisać komentarz i odpowiedzieć mi na wyżej przytoczone pytanie :]