Rozdział 1 Jak wygląda porwanie

381 36 3
                                    


Był deszczowy sobotni wieczór, a przez ulice powolnym krokiem szły dwie postacie. Raimei Osaka z wyglądu osiemnastoletnia dziewczyna o niebieskich włosach, czarnej bluzce i niebieskiej kurtce z kapturem, spodniach i długich butach szła podgryzając suwak od kurtki wyraźnie zamyślona. Obok niej szła niska blondynka z czarnym końcówkami przy czym z jedną dużą na grzywce ubrana w bluzę koloru pomarańczowego, czarny szalik, rurki i długie glany koloru czarnego... W Japonii pojawiły się zaledwie kilka godzin wcześniej, bo były ciekawe tego kraju jak i Tokio, więc postanowiły pozwiedzać i tutaj nikt nie będzie ich ganiał. Bo co by robiło C3 w tym miejscu. Przyjechały tu także na koncert wybitnego pianisty Lichta Jekylland Todoroki, gdyż Yuki Inaba, bo tak miała na imię blondynka lubiła grę na pianinie choć bardziej preferowała skrzypce. Osaka nie była zbytnio tym zainteresowana, ale postanowiła pójść z siostrą na ten koncert, bo różni ludzie się kręcą. Wychodziły wieczorami ponieważ podczas dnia miały „ futerkowy problem" — zamieniały się w zwierzęta. Ot tak smutne życie Servampa. Młodsza z sióstr nie mogła się tak doczekać koncertu ze szybkim krokiem szła w kierunku Opery Tokijskiej ...

— Czy ty musisz tak pędzić? — Starsza z dziewcząt mruczała podirytowana.

— Jak się nie pośpieszymy to nie zdążymy! — Blondynka nic nie robiła sobie z jęków drugiej dziewczyny i patrzyła co jakiś czas na zegarek — zobacz, która godzina!

— Zostało pięć minut?! Jakim cudem?!

— Zastanówmy się.. czyja to wina?

— Dobra... już, już — Raimei zakłopotana podrapała się po głowie — jak pobiegniemy to może zdążymy!

— Lepiej by tak było... dla twojego życia...

~~*~~

W miedzy czasie w Operze Tokijskiej

Cała widownia była wypełniona podklasa ósmego z Servampów o czym Lawless się domyślił zaś jego Pan nie był świadomy tego co się dzieje wokół niego, bo był zbyt skupiony na grze. Za nim się obejrzał było już po wszystkim. A zadowolony wampir zasiadł na scenie i rozmawiał z dwójką przybyłych w ostatniej chwili osób. Byli to Shirota Mahiru i jego wampir — Servamp Lenistwa Kuro czyli Sleepy Ash. Blondyn nie był przyjaźnie nastawiony do braciszka tak samo jak do jego Eve który z minuty na minutę był coraz bardziej zdezorientowany zaistniała sytuacją. To było takie zabawne, gdy dzieciak gubił się coraz bardziej w jego historii, a on mógł się rozkoszować drażniąc brata dalej. Kiedy sytuacja zaczynała się wymykać spod kontroli drzwi ponownie się uchyliły i ku zdziwieniu pozostałych do hali weszły dwie dziewczyny z biletami w rękach i mapkami Tokio. Nie umknęło uwadze kobiet, że coś tu jest nie tak oraz ich zdziwione miny również dały o sobie znać. Zobaczyły martwe ciała, a potem dosłownie wyparowały w powietrze.

— No co? Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę — Powiedział z uśmiechem obserwując dwie przyciemnione postacie.

— Yuki co to za pajac? — Osaka pierwsza wyszła z cienia przyglądając się wampirowi, którego mimika twarzy od razu się zmieniła.

— Nie wiem ale jak widzę zna Williama Shakespieara! — Blondynka klasnęła zadowolona w dłonie także pojawiając się w bardziej oświetlonej części.

Po czym zapadła niezręczna cisza. Blond włosy wampir z prędkością światła pojawił się tuż przed nosem Inaby.

— Ymmmm czy mi się wydaję czy patrzę w lustro! Dlaczego widzę damską wersję siebie — Zapytał zdziwiony Lawless przyglądając się czerwonej Inabie. Chłopak zdecydowanie za szybko pojawił się przed jej twarzą. Po czym było słychać głośne bang i wszyscy ze zdziwieniem patrzyli na wbitego w ziemię wampira.

To be or not To beOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz