10

124 12 1
                                    

Czułam się zraniona. Tak, zraniona to to określenie. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Szybko oderwałam się od żyletki, którą chyba sami wiecie co robiłam. Przyłożyłam papier do ran i otworzyłam drzwi. Spodziewałam się każdego, ale chyba nie jego.

-Hej Holls. Bardzo cię przepraszam za wczoraj.- powiedział Luke i mnie przytulił. Syknęłam z bólu, kiedy dotknął mojej rany. Spojrzał na nie i zabrał papier.- Zadając ból, nie przywrócisz tego, co było kiedyś. Chyba, że tego nie chcesz.- powiedział.

-Właśnie chcę, nawet nie wiesz jak bardzo. Chcę, by było jak dawniej, ale jak zwykle wszystko popsułam.- powiedziałam. Luke przejechał delikatnie opuszkiem palców po każdej z ran, a następnie zaczą każdą z nich całować.

-Nigdy tak nie rób.- powiedział bacznie mi się przyglądając. Kiwnęłam głową.- obiecujesz?- kiwnęłam głową po raz drugi. -Pinky Promise?- zapytał i wyciągnął mały palec w moją stronę.

-Pinky Promise.- powiedziałam zachaczając swoim małym palcem o jego mały palec.

-Przyszedłem tu z pewną prośbą.- zaczął. Usiedliśmy na łóżku.

-Słucham.- Blondyn wziął głębszy wdech i zaczął mówić.

-Muszę powiedzieć komuś, że go kocham.- powiedział a ja poczułam ukłucie w okolicach serca.

-Arzaylea?- zapytałam.

-Można tak powiedzieć. Jak mam powiedzieć, że ją kocham?

-Po prostu to zrób.

-A mogę spróbować na tobie?

-Jasne.

-Kocham cię.

-Świetnie, a teraz idź i powiedz to osobie, którą naprawdę kochasz.

-Właśnie powiedziałem.

Everything I didn't say || L.H. (Summer Love book three)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz