Szybkim krokiem zeszłam ze schodów i wbiegłam do salonu. Rozmowa ucichła a wszyscy spojrzeli na mnie.
- Jeni na którą jest ten wieczór panieński? - zapytałam.
- Emm 21.00 w klubie Burnley i w hotelu Vegas. Mamy wszystko udostępnione - uśmiechnęłam się do niej i rzuciłam na szyję.
- Lecę się szykować. Jest już 19.06 - pobiegłam na górę.
Wbiegłam do pokoju i zaczęłam szukać odpwiedniej bielizny. Wybrałam najbardziej seksowną jaka miałam w walizce. Biegam ruszyłam do łazienki która była w moim pokoju I napuściłam wody do wanny. Pozbyłam się mojej garderoby i wyszłam do wanny z ciepłą wodą. Zaczęłam namydlać swoje ciało dopóki Zayn nie wszedł do łazienki. O kurwa kurwa kurwa.
- Jak tam skarby moje? - zapytał.
- Emm możesz wyjść. Pokaże ci się cała w gotowości. Napewno ci się spodobam - mrugnęłam do niego a ten uśmiechnął się i wyszedł.
Naiwny jest.
Namydliłam swoje ciało i włosy. Gdy już byłam czysta i pachnąca wyszłam z wanny. Ubrałam wcześniej uszykowaną bieliznę I wychyliłam głowę z łazienki. Rozmowy dochodziły z salonu więc mogłam spokojnie przejść. Szybko przekroczyłam drogę dzielącą mnie od pokoju i zamknęłam go na klucz. Chociaż byłam pewna że nikt mi nie wejdzie i nie zobaczy moich ran.
Wzięłam do ręki mój tusz i zaczęłam stopniowo pokrywać nim rany na udach i nadgarstkach. Zaczynają się powoli zrastać co dla mnie jest wspaniałą wiadomością. Moją twarz zaczął zdobić fluid i rusz do rzęs. Następne było smokey eyes czego dokonałam. Kilka poprawek i koniec.
Teraz tylko strój. Podeszłam do mojej walizki i wyjełam z niej najbardziej odkrywającą sukienkę jaką miałam czyli tą:I do tego te buty;
Uśmiech, uśmiech i tylko uśmiech. Z dołu usłyszałam głos Jeni:
- Skarbie chodź taksówka czeka - szybko zbiegłam na dół co było nie lada wyczynem w moich butach a wszystkie pary oczu były skierowane na mnie.
- Hmm? - odezwałam się.
- Pięknie wyglądasz - niewiem co mną kierowało ale spojrzałam na jego krocze gdzie było niemałe wybrzuszenie.
- Eghem dziękuję - spojrzałam przelotnie na Zayna I pocałowałam go w usta.
- Okey. Zwijamy się - pocałowała James'a i razem wyszłyśmy z domu.
Gdy weszłyśmy do taksówki zapytałam:
- Czy James nigdzie nie jedzie?
- Jedzie. I zabiera twojego więc...
- Będą schlani w cztery dupy -odpowiedziałam za nią.
- Tak jak my -zaśmiałyśmy się.
Taksówka zatrzymała się pod klubem a my załaciłyśmy. Rozejrzałam się i gdy byłyśmy przy wejściu Jeni pisnęła:
- Naszą zabawę czas zacząć!
😮😮😮😮😮😮😮😮😮😮😮😮😮😮😮
Tak wiem zawiodłam ale nie bądźcie źli nie daje rady z pisaniem kto chce się dowiedzieć dla czego proszę na priv. Jest to naprawdę temat. I jak wam się podoba Zaysmine? Może są jakieś postępy? Piszcie w kom dzióby. I miłej nocki.PS 7 gwiazdek i 5 kom = next ❤❤❤
CZYTASZ
Bad Boy & Bad Girl《W Trakcie Popraw》
Romance~ Jestem maszyną, która nie zabija, a rani ~ 91 in romans x