Rozdział 14

3.2K 126 0
                                    

Nasz seks pierwszy raz byk taki inny... taki przyjemny i wogóle. Myślę ,że dziś się nie pieprzyliśmy my się kochaliśmy. Tsaa głupio to brzmi. Bad boy i bad girl i zdążyło się im kochać.
No ale wiecie nażeczona to już poważna sprawa.

Właśnie wstałam z łóżka ,ponieważ nie czułam obecności Zayna. Pewnie znowu podreptał do łazienki albo do kuchni. Mniejsza z tym. Zeszłam do kuchni i zaczęłam robić kanapi. Gdy skonczyłam położyłam na stole i krzyknęłam:

- Zayn.

- Łazienka - odpowiedział mi głos z góry.

Szybkim krokiem pokonałam schody i korytarz aż natrafiłam na łazienkę. Mój kochany narzeczony kąpał się. Podeszłam do niego I wpiłam się w jego usta. Zayn coraz bardziej pogłebiał pocałunek aż wylądowałam w wannie. I tak oto byłam cała mokra.
Szczęście ,że byłam w bieliźnie. Zayn zasmiał się i powiedział:

- Pakuj się już dziś. Chce byś zamieszkała u mnie.

Uśmiech nie schodził mu z twarzy. I nie chciałam by zszedł. Uwielbiam jego uśmiech. Całego jego uwielbiam.

- Emm okey. Chłopcy nie mają nic do tego?- zapytałam.

- Nie to my wszyscy wpadliśmy na ten pomysł - uśmiechnęła się do mnie.

- Zajebiście jestem cała mokra.

- Skoro już jesteś mokra może masz ochotę przekroczyć próg wanny i popluskać się ze mną?

- Chętnie - powiedziałam I zdjęcia majtki i stanik.

Zayn spojrzał mi w oczy a następnie na mój biust. Faceci - pomyślałam.
Weszłam do wody tak by moje piersi były zasłonięte pianą. Zayn jęknął a ja zaśmiałam się. Chłopak przybliżył mnie do siebie tak bym usiadła pomiędzy jego nogami. Oparłam się o jego klatkę piersiową I zaczęłam ściskać moje piersi które bardzo mnie bolały. Czyli to musiało oznaczać tylko jedno.

- Czemu ściskasz swój biust? - zapytał.
- Zayn moje piersi mnie bolą chyba będę miała okres -powiedziałam I zrobiłam skruszoną minę.

Zayn jak zawołanie złapał mnie za nie I powiedział.

- Ty będziesz miała okres. Mój penis nie wydziela krwi więc loda możesz mi zrobić - uśmiechnął się tryufalnie.

- Chcesz pieprzyć moje usta? - zapytałam.

- Są takie kuszące ,pełne. Idealnie by pasowały do mojego kutasa.

- Nie raz robiłam ci loda. I to naprawdę dobrego loda - mój uśmiech w tym momencie przypominał banana.

- Bo ty posiadasz niewiarygodne zdolności - uśmiech i wciąż uśmiech.

- Żebyś wiedział. Wiele osób się przekonało.

- Zdradziłaś mnie?!

- Nigdy bym nie zdradziła takiego idealnego mężczyzny który posiada idealnego kutasa z idealną główką którą idealnie uwielbiam.

- Twoje słowa są ukojeniem dla mojego wiecznie spragnionego kolegi.
- Jak jest spragniony jestem przecież ja - powiedziałam I złapałam jego męskość.

O matko. Miałam motyle w brzuchu gdy on jęknął.

- Proszę Jass zrób mi loda. Proszę chce poczuć twoje usta na moim koledze. Musisz mi pomóc.

- No chyba nie - powiedziałam I wyszłam z wanny.

Owinęłam się ręcznikiem I wyszłam z łazienki zostawiając go takiego osłupiałego i podnieconego.

---
Witam witam hej.

Jak widzicie rozdział dość zboczony(jak ja). Napiszcie o czym chcielibyście kolejne.

Komentujemy głosujemy i dajemy pomysły na dalsze rozdziały.

Lovciam: DivaVivaa

Bad Boy & Bad Girl《W Trakcie Popraw》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz