Rok później tego samego dnia, w rocznicę kiedy pierwszy raz przeczytałem jej list przyszedłem do parku.
Od jej śmierci nie rozmawiałem o niej z nikim.
Nie chciałem rozmawiać z psychologiem.
Zamknąłem się w sobie.Po drodze kupiłem wódkę i jakieś mocne tabletki.
Dotarwszy do tego drzewa oparłem się o niego.
Wtedy byłem pewien swojej decyzji.
Włożyłem garść tabletek do buzi.
Połknąłem je i popiłem alkoholem.
Pamiętam tylko ciemność...***
Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem ją.
Ubrana była w zwiewną, białą suknię po same kostki.
Była taka beztroska i szczęśliwa.
Biegała po łące zbierając kwiaty...
Podeszła do mnie i wyciągnęła w moją stronę dłoń.
Jej blizny znikły...
Złapałem ją, a ona pociągnęła mnie ku górze.
Widziałem jak opuszczam świat.
Ogarnęło mnie szczęście jakiego jeszcze nigdy nie doświadczyłem.Teraz mogłem być z nią na wieczność...
![](https://img.wattpad.com/cover/79628935-288-k919466.jpg)
CZYTASZ
Hello, Angel || L.H. >>SHORT STORY<<
FanfictionHistoria chłopaka, któremu udało się znaleźć anioła.