Opowiem o sobie najpierw.

132 5 0
                                    

Jestem Lidia von de Golddoor. Wiem, kiczowate nazwisko, ale rodowe. Sęk w tym, że nie podoba sie moim dziadkom od strony mamy. Oni są "De Novel". Mama z pochodzenia była Paryżanką. Tata... No cóż, w sumie nikt nie wie. Tata ma ponad 700 lat i nie pamięta gdzie sie urodził. Doświadczył amnezji po pewnym wypadku w którym poznał moją mame.
Swoją drogą, moi dziadkowie to tradycjonaliści. Nocni łowcy od pokoleń, wiecie, czysta krew, honor i takie tam. Na wieść o zaręczynach była niezła jadka. Podobno (tak jak mówi mój przybrany brat Ivan) nawet nie przyszli na ślub.
Wracając do tematu. Jestem pół czarodziejem, pół nocnym łowcą. (Średnio ten status wygląda na Facebooku)
Całe życie mama utrzymywała mnie w tym, że tata był jej miłością na całe życie. Ale coś sie popsuło i wzieli rozwód. Jednak tata nadal uczy mnie magii, a mama walki. A Ivan? On uczy mnie mody i jak podrywać chłopaków (smutne wiem). No, i opowiada mi zawsze gorące ploteczki ze świata podziemnych.
Ale ciii... Clave nie może wiedzieć.
Ogulnie rzecz biorąc urodziłam sie jako albinos z jedną czarną tęczówka, a drugą czerwoną. (Najgorsze oczy do kostjumu anioła!) Przeważnie chadzam w ciemnyh ubraniach co nie jest jakoś specjalne, ale jak przyjeżdża Ivan... Można zobaczyć na mnie całą tęcze!
Dobra, ja jestem opisana. Teraz... Może mama?
Moja mama, Katrina Von de Golddoor, była 3 z 5 córek. Ma około 30 lat i nadal wygląda jak 20 (mimo że urodziła mnie w wieku 15). Ma około 170 wzrostu (tylko 3 centymetry wyższa, ale już niedługo!) i krucze włosy. Zawsze opalona. Tak jak ja, prosty nos.
Dobra, teraz Ivan!
Czarodziej, blondyn, czarne oczy (po tacie) blady... Przypomina troche przystojnego Hrabiego Dracule. Jakieś 196 wzrostu, na oko tak z 23 lata (dobrze sie trzyma jak na 200 lat nie?) a jego ego i styl są nieporównywalne.
Szczerze? Kiczowata z nas rodzinka. Tata, Ulrih, szweda sie gdzieś po imorezkach (wielkie zaskoczenie nie?) mama opłakuje rozwód (kolejna niespodzianka) a Ivan i ja siedzimy we Francji i zajadamy chleb popijając winem i wodą (wiecie, niepełnoletnia).
Mama nieźle sie załamała po rozwodzie.
A i tak przy okazji, chodze do szkoły dla przyziemnych i mieszkam z ciocią. Ale często pomieszkuje u brata. Dogadujemy sie. No to ten... To chyba cały opis... Ale jak coś to zawsze można dopowiedzieć nie?

Nocni Łowcy Co Było Zanim....Where stories live. Discover now