Rozdział 2.

3.7K 258 88
                                    

Niall POV

- To Calum, Michael, Liam i Jake. -  wskazał na chłopaków, którzy jak tylko nas usłyszeli poderwali się, aby się przywitać - A tam przy stoliku stoją Amy z różowymi włosami i Hannah blondynka, reszta to dalsi znajomi, ale ważne żebyś znał naszą ekipę. - poklepał mnie po plecach Luke.

- Jeszcze jest z nami mój kuzyn stary. - rzucił Liam - Tylko poszedł gdzieś się odlać.

- Kurwa! - usłyszeliśmy gdzieś za nami, odwróciliśmy się i w naszą stronę szedł właśnie prawdopodobnie wcześniej wspomniany kuzyn Liama - Jebane korzenie. - mruknął pod nosem.

- Tak właśnie to jest Zayn. - przewrócił oczami - A to mój kumpel Luke i jego kuzyn Niall.

- Taa cokolwiek. - machnął ręką i usiadł na pieńku przy ognisku, wcześniej biorąc puszkę piwa. 

- Ciotka przysłała go tu za karę i od kiedy przyjechał ma ciągłego focha. - wzruszył ramionami Liam.

- Kilka dni i mu przejdzie. - stwierdził Lukę - Rozbujajmy tą stypę. 

- Na to właśnie czekałem. - ucieszył się Michael.

- Niall piwa? - zaproponował Luke.

Przytaknąłem, a chłopak podał mi puszkę, którą bez zawahania otworzyłem i upiłem spory łyk, nie piję dużo bo raz opór przesadziłem i wolałbym tego nie powtarzać, niestety nie mam najmocniejszej głowy. Chwilę później dwie wcześniej pokazane mi dziewczyny też się przyszły przywitać i mimo ich odważnego wyglądu wydają się całkiem miłe. W ferworze rozmów spojrzałem na kuzyna Liama, dalej siedział w tym samym miejscu z prawdopodobnie kolejną puszką piwa, swoją drogą wyglądał na typowego niegrzecznego chłopaczka, miał dość długie włosy, które z jednej strony były wygolone, czarny tank top, czarne podarte rurki i tego samego koloru trampki, jego ręce były zapełnione tatuażami, brakowało mu chyba tylko skórzanej kurtki, kompletnie nie zdziwiło mnie gdy wyjął z kieszeni paczkę fajek i wyciągnął jednego, po czym go zapalił. W pewnym momencie nasze spojrzenia się skrzyżowały, zobaczyłem jak kącik jego ust uniósł się do góry, szybko zerwałem kontakt wzrokowy i wróciłem myślami do rozmowy, która toczyła się koło mnie. Nagle usłyszałem piosenkę Arctic Monkeys i ogarnąłem, że to moja komórka daje znać o przychodzącym połączeniu, na ekranie widniało zdjęcie Holly, więc odszedłem na kilka kroków od zbiorowiska i odebrałem.

- Hej skarbie. - rzuciłem do telefonu.

- Hej Niall i jak tam Blackpool? - spytała.

- Jak na razie jest w porządku, jestem z Lukiem i jego znajomymi na ognisku. - odparłem - A Ty co robisz?

- Siedzę u Sam na tarasie razem z Beth i Marie. - odparła, a ja westchnąłem bo Sam źle wpływa na zachowanie Holly.

- Uważaj na siebie. - odparłem.

- Ty też Nialler. - odpowiedziała.

- Odezwę się jutro. Kocham Cię. - pożegnałem się.

- Ja Ciebie też, papa. - rozłączyła się.

- Co blondie dziewczyna nawet tu z łańcucha Cię nie chce spuścić? - usłyszałem za sobą, więc szybko się odwróciłem i moim oczom ukazał się Zayn z papierosem między wargami siedzący na niewielkim, drewnianym ogrodzeniu.

- Myślę, że to nie Twoja sprawa. - prychnąłem.

- Jesteś pewien? - uśmiechnął się cwaniacko, rzucił niedopałek i zszedł z płotu, zaczął powoli iść w moją stronę.

- Nie wiem co Ty sobie wymyśliłeś w tej tępej główce, ale nie powinieneś mieszać się w nie swoje sprawy. - warknąłem.

- Jestem ekspertem od wpadania w kłopoty, nic nowego. - zaśmiał się.

- Co Ty robisz? - zdziwiłem się gdy podczas cofania wpadłem na ogrodzenie, a Zayn położył swoje ręce na belkach tak, że moje ciało było między nimi.

- Sprawdzam Twoje granice. - powiedział przy moim uchu, a mi zapaliła się czerwona lampeczka z napisem "wiej Horan".

I tak też zrobiłem, wydostałem się z pułapki dołem i czym prędzej uciekłem do zbiorowiska, słysząc za sobą donośny śmiech. Co to do cholery było?! Wypiłem jeszcze jedno piwo, ale przez resztę wieczoru już nawet raz nie uraczyłem Zayna moim spojrzeniem. Koło drugiej w nocy tak jak Ashton nam obiecał, odwiózł nas do domu. Coś czuję, że Zayn nie da mi spokoju w te wakacje, a zapowiadało się całkiem dobrze...

***************************************************************

Mamy drugi rozdział :3

I mamy Zayna :D

Jak tam mijają wakacje? ;)

ziallxziall ♥

Holiday madness || ZiallWhere stories live. Discover now