Rozdział drugi

162 28 10
                                    


– A i tak dla wyjaśnienia, nie jestem odludkiem – powiedziałem, gdy wraz z Jake'm, CC'm i Inną szliśmy na kręgle. Wydawała się ona całkiem w porządku. Co zabawne, poznanie jej równało się jako tako też z nauką, ponieważ jest Ukrainką i obiecała mi, że nauczy mnie cyrylicy. Cóż, to może być ciekawe.


– Andy, spójrz prawdzie w oczy – poradził Jake, kładąc dłoń na moim ramieniu. – Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej będziesz mógł z tym walczyć.


– I jak tu z wami normalnie rozmawiać. Po prostu się nie da – prychnąłem, gdy stanęliśmy w miejscu, gdzie mieliśmy wziąć buty do gry. Podaliśmy swoje numery i założyliśmy buty, idąc na miejsce odpowiedniego kortu. Ustawiliśmy kolejność rzutów i padło tak, ze to ja byłem ostatni, dlatego Usiadłem na kanapie i wyciągnąłem na moment telefon.


– Czyli nawet na spotkaniu z nami będziesz siedział w telefonie?


– Nie, jednak muszę sprawdzić powiadomienia, przecież wiesz – odparłem, wchodząc na Instagrama. 

Przejrzałem zdjęcia, jakie dodały obserwowane przeze mnie osoby, kilka skomentowałem i to by było chyba na tyle teraz. Gdy wyszedłem z aplikacji, dostałem powiadomienie z niej. Błagam, jak mam przestać korzystać z telefonu? Życie daje mi wyraźne znaki, pokazujące to, ze muszę być dwadzieścia cztery godziny na dobę dostępny.

Mystified_Phoenix: Przepraszam, że wczoraj byłam niemiła i tak nagle wyszłam.


Mystified_Phoenix: Miałam pewien... problem.


Uśmiechnąłem się sam do siebie, sam nie wiedząc, czemu. Może dlatego, ze dziewczyna nie olała mnie i postanowiła przeprosić, chociaż nie do końca zawiniła.


Andyblack: Nie ma sprawy, nie było aż tak źle


Mystified_Phoenix: Ale nie myśl, że mnie wytresujesz czy coś w ten deseń


Andyblack: Nie będziesz moim feniksem w klatce? :c


Mystified_Phoenix: Próbujesz być zabawny, jednak zbytnio Ci nie wychodzi.


Andyblack: A ty znów próbujesz mnie zranić


Mystified_Phoenix: Wybacz, że Cie uraziłam, przepraszam ;)


Andyblack: Chociaż nie jest to szczere to niech będzie, wybaczam


Andyblack: Tak w ogóle, jak masz na imię?


Mystified_Phoenix: Jakie to ma znaczenie?


Andyblack: Po prostu chciałbym wiedzieć, z kim mam do czynienia. Ty wiesz o mnie dość sporo, bo w końcu mam wiele zdjęć na swoim profilu, mam imię w nazwie, w opisie jest mój krotki opis


Andyblack: Natomiast ja o tobie nic nie wiem. Jedynie tyle, że promujesz występ swojego chłopaka.

PhoenixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz