Ludzie.

117 1 0
                                    

Czasami nie rozumiem tego wszystkiego co mnie otacza. Czasami patrzę dookoła i czuję się tak, jakbym w ogóle w tym nie uczestniczyła. 

Uczniowie biegnący na tramwaj, ludzie kupujący świeże pieczywo na śniadanie, starsza Pani sprzedająca kwiaty na rogu ulicy, nędznicy żebrający o parę groszy. 

 Denerwują mnie. 

Denerwuje mnie zarówno znieczulica na biedę jak i biedni. 

Bezdomni. 

Tak naprawdę nie są biedni. Mają życie. Nie są bezdomni. Ziemia jest ich domem. Każdego z nas. Przecież nie przylecieli z Marsa. Chyba. 

Wiem jak to jest być bez grosza. Dlatego zawsze rzucę im parę monet. 

Ale człowiek bez pracy dostaje na łeb. Musi coś robić, bo oszaleje. Zaczyna się wystukiwać rytm na kubeczkach, szyć, malować, cokolwiek aby nie zwariować. 

Ale gdy ludzie za sam ich nędzny wygląd rzucą im pieniądze... Po co się wtedy wysilać? 

To jest złe. 

Nie motywuje ich to w żaden sposób do zmian. 

Nie ma nic za darmo. 

Nie powinni tak robić. 

Ale że mnie hipokrytka...

PoczwarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz