Epilog

10.6K 486 124
                                    

Na początku chcę ogromnie podziękować Unicorn_Princess02 za sprawdzenie moich wypocin (słowa nie są w stanie określić jak bardzo jestem ci wdzięczna) i dedykuję jej ten epilog. Jesteś najlepszą przyjaciółką! Dziękuję! Kocham cię! :*


- Rok szkolny 2015/2016 uważam za zakończony! - krzyknęła dyrektorka.
Widać było, że cieszy się z wakacji tak samo, jak my. Będzie mogła w końcu odpocząć od tych smarkaczy, psujacych jej psychikę.

Po auli rozległ się krzyk rozradowanych uczniów. Musieliśmy zostać jeszcze w szkole na rozdanie świadectw, a każda kolejna minuta w tej zakichanej szkole zabierała nam cenne minuty wakacji, skracając je.

Po najdłuższych 30 minutach mojego życia wraz ze świadectwem opuściłam placówkę.

- Na pewno nie wyskoczymy gdzieś razem? - spytała zawiedziona Kim.

Zawsze po zakończeniu roku szkolnego chodziłyśmy gdzieś razem. Taka była już nasza tradycja.

- Na pewno. Przepraszam Kim - przytuliłam przyjaciółkę. - Wiesz, że za niedługo mam samolot i muszę jeszcze spakować kilka rzeczy. Chcę jak najszybciej uciec z tego okropnego domu.

- Wiem... - po jej policzku spłynęła pojedyncza łza, jednak zaraz starła ją palcem i uśmiechnęła się smutno. - Wiem... Przyjadę do ciebie za dwa miesiące. Będę cholernie tęsknić.

- Ja też Kim, ja też... - przytuliłam dziewczynę.

Trwałyśmy w uścisku jeszcze przez kilka minut, po czym każda z nas udała się w swoją stronę.

Gdy weszłam do domu spojrzałam na zegar wiszący na korytarzu, aby sprawdzić godzinę. Do wylotu miałam jeszcze 6 godzin. Niby dużo, ale na lotnisku muszę być 3 godziny przed czasem.

Ruszyłam w kierunku mojego pokoju, aby spakować resztę rzeczy do walizek. Weszłam do pomieszczenia i rozejrzałam się wkoło.

Jasnoszare ściany otaczały mnie, pozwalając na ucieczkę przed całym światem. Mój pokój był moim schronieniem i bezpieczeństwem, pomimo tego, że Andrew mógł w każdej chwili tu wejść. Spojrzałam na łóżko z białą ramą, które było okryte różową pościelą. Postanowiłam ostatni raz usiąść na miękkim materacu. Spojrzałam na biurko i mój plan spokojnego pakowania poszedł się jebać.

Okazało się, że źle sprawdziłam godzinę i do wyjścia z domu pozostały mi dwie, a nie trzy godziny. Pędem wstałam z miękkiego łóżka, aby spakować resztę rzeczy.

Jak się okazało - jestem szybsza niż myślałam i już po godzinie siedziałam na kanapie w salonie oglądając powtórkę 'Idola' [1].

Z rzuconego na siedzenie kanapy telefonu wydobyła się muzyczka, świadcząca o przyjściu nowej wiadomości. Wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam nadawcę.

Uśmiechnęłam się do siebie, kiedy przeczytałam pseudonim, jednak moja mina szybko się zmieniła, gdy odczytałam treść SMS-a.

Noise: Witaj złotko :*

Noise: Mam nadzieję, że dzięki mojej niespodziance będziesz cierpieć.

Hi I'm your stalker ✔Where stories live. Discover now