"Zdjęcie"

88 10 1
                                    


*Luke

Dzień minął jak wszystkie poprzednie. Znowu z Mephisto próbowaliśmy się "zaprzyjaźnić " z Nel, lecz widać , że jest dość aspołeczna i nie leży jej mieć nas w swoim towarzystwie. Jeżeli jest tą, za którą ją uważamy, to wiem po kim to ma. 

W drodze ze szkoły poprosiłem ją aby podała mi pełną listę podręczników, dzięki czemu mogłem bez problemu wejść do jej domu i przyjrzeć się jej pokojowi. Ostatnim razem , gdy doznała bliskich spotkań z podłogą i piłką, byłem tak zajęty lekturą " Jak być człowiekiem", że nawet nie zwróciłem uwagi na pomieszczenie, w którym się znajdowałem. Hańba mi. Lecz tym razem nie dam się rozproszyć.

Przed wejściem do domu dziewczyny powiedziałem Mephisto, żeby zajął się tym czego wczoraj nie skończył.

Dom miał dwa piętra i to właśnie na drugim znajdował się pokój dziewczyny. Wiem to bo przez jedno z jej okien doskonale widać miejsce gdzie lubi przesiadywać, jak również jej łóżko. Oprócz tego nic, gdy się dowiedziała , że mamy tak blisko okna, zaczęła zasłaniać zasłonki.

Weszliśmy do turkusowego- fuksjowego pokoju. Wszystkie meble były białe, z gdzie nie gdzie wzorami w kolorach ścian. Podeszliśmy do białego biurka, a ona zaczęła wyciągać z półki książki, przy czym czytała z uwagą okładki i segregowała je na różne stosy. Odwróciłem się w stronę ściany za nami. Moim oczom ukazała się cała ściana w rysunkach, większość z nich była tylko szkicami, lecz część była pokolorowana w świetnie zgrane ze sobą barwy.  Podszedłem do ściany i zacząłem przyglądać się obrazkom. Na większości były postacie w mundurkach z naszej szkoły, wręcz niektóre osoby  przypominały ludzi z naszej klasy. Kilka szkiców przedstawiało zwierzęta, między innymi 2 króliczki i 3 małe kotki. 

~Nigdy nie widziałem jej rysującej w szkole, więc skąd ona wie jak niektóre osoby wyglądają. ~ pomyślawszy , zauważyłem rysunek niedaleko regału na książki na którym widniałem ja i Mephisto. Byliśmy niezwykle dokładnie narysowani, każdy pieprzyk w tym samym miejscu. Spojrzałem na Nel, która dalej segregowała książki, po czym z powrotem na obrazek. Spoglądając na niego wydawało mi się, że spoglądam na własne zdjęcie. Rysunek był pokolorowany w idealnie dobrane kolory, które świetnie oddawały moją karnację i kolor włosów. Spojrzałem na dziewczynę dalej zszokowany, po czym podszedłem do niej. Ta akurat skończyła segregować książki i zaczęła spisywać tytuły . Jak na aspołeczną osobę, była naprawdę pożyteczna i uczynna wobec innych. 

- Ty je wszystkie narysowałaś ? - Spytałem, tym samym przerywając jej aktualne zajęcie. Spojrzała na mnie dwu kolorowymi oczyma, po czym na ścianę, którą wskazałem ruchem głowy.

- Tak, a co ? Już nawet rysować, to co się widzi nie można ?- Jakim cudem tak mała, niewinna kreatura może być tak przesiąknięta nienawiścią do świata i innych jej podobnych. Nigdy nie zrozumiem ludzi, o ile ona faktycznie jest jedną z nich.

- Niczego ci zabronić nie mogę, a nawet nie mam zamiaru. Chciałem tylko spytać, czy rysujesz je z pamięci , czy może robisz zdjęcia.-Spojrzała z powrotem na mnie i odpowiedziała.

- Mam pamięć fotograficzną, nie potrzebuje aparatu, by zapamiętać, jak ktoś wygląda.- Tym to mnie zagięła. Nigdy bym nawet nie pomyślał o tym, że może mieć pamięć fotograficzną. A skoro ma ją tak dobrą, by zapamiętać, dokładnie , każdy detal , to na prawdę jej współczuję. Pamięć fotograficzna to jednocześnie dar i klątwa. 

- Mogę jeszcze na nie popatrzeć ? - Żeby nie być zbyt wścibskim spytałem o pozwolenie na dalsze oglądanie malunków. Dziewczyna w odpowiedzi tylko kiwnęła głową, dalej pochłonięta spisywaniem tytułów. Nie widząc przeszkód wróciłem do kontemplowania rysunków. Zauważyłem, że były one układane w odpowiedniej hierarchii. Na samym dole i górze były te, które nie miały kompletnego znaczenia w codziennym życiu, nieco wyżej/niżej były krajobrazy i otaczający nas świat, a na samym środku był gruby pas kartek, z obecnymi wydarzeniami, które miały jakieś znaczenie w jej życiu. Oprócz tego cała ściana była podzielona w czasie. to co było starsze było bliżej drzwi, lub na nich samych, a to co działo się niedawno było w pobliżu regału na książki, czyli po drugiej stronie płaskiej powierzchni. 

Podszedłem jeszcze na chwilę do mojego" zdjęcia", lecz nie zdążyłem się mu dokładniej przyjrzeć, bo Nel powiedziała, że skończyła i wręczyła mi kartkę z nazwami książek. Co prawda nie miałem zamiaru ich kupować, bo nie chciałem zostać długo w świecie ludzi, ale wymówka na wejście do jej domu była to świetna.

Wyszedłem z jej pokoju i udałem się wraz z szatynką, do drzwi wejściowych, po czym podziękowałem za listę książek i udałem się do mieszkania. Miałem nadzieje, że Mephisto znajdzie coś istotnego, co mogłoby potwierdzić jej pochodzenie.

----------------------------------------------------------------------------------

Także ten... 

Nareszcie skończyłam :D jeeej :D 

Jak to pisałam, myślałam, że mi się usunęło wszystko, bo mi się strona wyłączyła i taka załamana wchodzę z powrotem do tego rozdziału i patrze " Jezu , większość się zapisała ". Miałam ochotę skakać z radości xD 

Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału i zachęcam do kontynuowania śledzenia moich poczynań przy taj książce :) 

Zachęcam również do komentowania i gwiazdkowania moich rozdziałów. Nawet nie wiecie jak to pozytywnie motywuje do działania :3


NephilimWhere stories live. Discover now