5-Im looking for Jacob

4.1K 196 12
                                    

Spokojnym krokiem ruszyłam wzdłuż ulicy aż doszłam do jego domu...

Stałam pod małym białym domkiem rodzinnym gdzie przed garażem stał czerwony motor.

Po tym motorze wiedziałam że jestem pod właściwym domem.Uśmiechnęłam się do Luke'a i kiwnełam głową na potwierdzenie ze wbijamy do tego domku 😂

Luke biegnął Na tył domu zeby wejsc przez drzwi od ogrodu A ja podeszłam do przednich drzwi.

Usłyszałam strzał więc wiedziałam że Luke dawał mi sygnał ze zaczynamy.

Pociągnęłam za klamkę cudem drzwi się otworzyły i dobrze bo nie chciało mi się wyważać drzwi znowu.

Weszłam do środka i z pistoletem w ręce kierowałam się w stronę salono-kuchni wiedziałam gdzie idę bo wcześniej patrzyłam na plan tego domu

W salonie nikogo nie było więc sprawdziłam w kuchni gdzie też nikogo nie było był tam tylko Luke co sprawdzał coś w lodówce.

Luke nie czas na jedzienie- szepnełam i posłałam mu uśmiech.On tylko się uśmiechnął i zaczął kierować się na górę a ja za nim.

Na górze usłyszałam skrzypnięcie drzwi więc skierowałam się w ich stronę A Luke szedł w drugą stronę chyba do biura.

Pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka raczej wbiegłam był tam chłopak troszkę wyższy ode mnie.Udawał nie wzruszonego jak weszłam.

Pewnie dlatego że jestem dziewczyną myślał że nic mu nie zrobię ale niewie jak bardzo się myli ;)

On siedział na fotelu za biurkiem i chyba nie widział mojej broni więc z tego skorzystałam i spowrotem schowałam do spodni.

Podeszłam do niego uśmiechając się.
Co tu robi taka ślicznotka?-eh czy on niewie ze ten tekst jest przereklamowany?
Nic takiego- uśmiechnęłam się-szukam tylko takiego jednego Jacoba

A po co mnie szukasz księżniczko-eh rzygać mi się chce

Podeszłam do niego i popchnełam go na fotel gdyż już wcześniej się podniósł i chciał do mnie podejść

Jacob Leone masz mi coś do powiedzenia?-spytałam blokując go więc nie mógł się ruszyć
Ja?Chyba Ty bo to nie ja wchodzę do kogoś domu!-krzyknął

Zła odpowiedź kochanie- warknełam i dałam mu z plaskacza.A on tylko jęknął.
Hemmuś tutaj-krzyknęłam żeby Luke usłyszał

Wyciągnęłam broń i przyłożyłam Jacob'owi do skroni w tym momencie wszedł Luke.

Oh panienka sama sobie nie poradzi to blondynke zawołała?-zapytal się z sarkazmem idiota co cały czas ma przyłożoną broń.
Kurwa nie zaczynajbo to się źle dla ciebie skończy!-warknełam A on wycofał uśmiech

Będziesz odpowiadał na pytania?Bo inaczej źle się to skończy rozumiesz?-warknął mój rycerz Luke.Sarkazm.
Nigdy!-wykrzyczał chłopak który cały czas zapomina o broni przy swojej głowie

To rozegramy to wtedy inaczej i nie będzie tak przyjemnie-wysyczałam A Luke się tylko zaśmiał i posłał mi tajemniczy uśmiech

Wyciągnęłam z tylnej kieszeni moja chusteczkę która jest nasączona gazem usypiającym i przybliżyłam mu ją do twarzy.

Po chwili zasnął i razem z Luki'em go wzięliśmy.Bardzo często to ja przewoziłam śpiących ludzi na motorze więc tym razem też nie będzie problemu

Wynieśliśmy go z domu i doszliśmy do naszych motorów.ja wsiadłam na motor i zawiązałam go sobie w talii tak żeby nie spadł.

Ruszyliśmy jechałam tylko dziewięćdziesiąt na godzinę uważając żeby go nie upuscica.

Dojechaliśmy pod nasz garaż tam gdzie trzymamy samochody i mamy pokój do przetrzymywania takich idiotów.

Wniosłam go do środka i rzuciłam na podłogę.przed chłopaków nogami teraz leżał poturbowany Jacob z sinym policzkiem i lecącą krwią z różnych części ciała.

Żeby nie było nie spadł mi jak jechaliśmy tylko to zrzuciłam z motorugdy jechałam dziesięć na godzinę!Tuż przed domem leżał chwilę na ziemi ale się nie obudził.

Chłopacy patrzali się dziwnie to na mnie to na Jacoba do puki nie wszedł do środka Luke

Co się tak gapicie? Pomóżcie to zanieść-zaśmiał sie Luke
Leo i Jake wzięli chłopaka i zanieśli do piwnicy a ja się udałam do garażu by wymienić motor na samochód.

Wzięłam białe Lamborghini i pojechałam do siebie jechałam z jakieś dwieście na godzinę

Po chwili byłam pod domem.Raczej pod wielką willą.Otworzyłam bramę pilotem i wjechałam na nasz teren zaparkowałam samochód i wysiadłam

Powolnym krokiem ruszyłam w stronę drzwi.Wyciągnęłam telefon by sprawdzic godzinę 19:15. Schowałam telefon i weszłam do domu.

Na korytarzu ściągnęłam buty i założyłam moje ciepłe kapcie w pandy (*-*) i ruszyłam do salonu.(kapcie w mediach)

W salonie siedziało parę chłopaków i oglądali mecz na telewizorze przepraszam na wielgaśnej plazmie.

Salon był ogromny stały tam trzy kanapy 5-osobowe i cztery fotele.kanapy i fotele były czarne po środku stał kremowy stolik A na przeciwko na ścianie wisiał telewizor.
Ściany były czarno-beżowe i na nich wisiały białe dodatki.

Hejka chłopaki!-krzyknęłam by wzrucić ich uwagę A oni się na mnie popatrzeli
Hej/cześć/cicho bądź/idź sobie-usłyszałam od chłopaków lecz było trochę trudno gdyż mówili w tym samym czasie.

Dobra ja lecę na górę!-krzyknęłam gdy byłam w drodze na górę.Nie usłyszałam już nic od chłopaków.Gdy dotarłam na górę (drugie piętro) po domu było tylko słychać ich krzyk.
GOOOOL-Jak dzieci pomyślałam.

Szłam na koniec korytarza tam gdzie był mój pokój wszystkie drzwi były brązowe oprócz moich moje były białe z czerwonym napisem "DRAK 👑" .

Odkluczyłam drzwi(tak zamykam na klucz żeby żaden z tych intruzów mi nie wszedł)i weszłam do środka.

Mój pokój był w kolorach beżu i turkusowego które niby do siebie nie pasują ale dla mnie te dwa kolory są jak naleśnik i nutella,truskawki i roztopiona czekolada albo lody i posypka!

Na środku było łóżko dwu osobowe(zmieści się nawet szóstka,sprawdzałam!) Po obu stronach były białe komodo-stoliki. Przy oknie stało moje wielkie białe biurko.Na przeciwko łóżka była wysuwana plazma.

W pokoju miałam dwójkę drzwi,jedne od garderoby a drugie do łazienki.Tak mam własną łazienkę! Było bardzo trudno to zorganizować ale udało się!Nie wiem czy ktoś by chciał dzielić łazienkę z chłopakami.Mamy pięć łazienek w domu plus moja jedna.

No więc pięć łazienek na trzydziestu sześciu chłopaków.Czasami są przez to bójki ale o tym innym razem.

Weszłam do toalety i płynem do demakijażu zmyłam mój makijaż.Rozczesałam moje włosy i zaplotłam w warkocz.

Wyszłam z łazienki i udałam się do mojej garderoby po moje kochane onesie które robi za moją cieplutką piżamkę.

Rzuciłam się na moje łóżko i przykryłam się moją cieplutką pierzynką wzięłam mój telefon i zaczęłam przeglądać Facebooka,Twittera i Instagrama.

Po godzinie oglądania wstałam i podłączyłam telefon pod ładowarkę.
Spowrotem wróciłem do łóżka i po chwili oddałam się w ciepłe ramiona snu
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że tak długo czekaliscie ale już jestem razem z rozdziałem.
AAAA! 1040 słów!!!! I tak wogule cala książka ma 270 wyświetleń! 😂
Dziękuję wam wszystkim!
😘😘😘😘😘
@krfamery
@Justa0246
@Matrusia_lh
@wiki9999
Dziękuję za gwiazdki i komentarze 😚

 Bad Girl [L.H](Wolno Pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz