Rozdział 4

23 5 2
                                    

-Już się kurwa z innym liżesz, miałaś być moja.- powiedział opierając się o ścianę.
Przerwałam pocałunek z Nickiem i spojrzałam ze smutkiem i złością na Jacka.
- No i co teraz powiesz suko?
Nick wyszedł przede mnie i powiedział.
-Słuchaj koleś, odwal się od Rose. Jeszcze raz nazwiesz ja suką czy jak kolwiek inaczej nie ręczę za siebie.
-Ja chciałem się tylko nią pobawić bo jest fajną dupą. Jeszcze nie mam zamiaru z nią skończyć.-powiedział i popatrzył na mnie.
Kiedy był już blisko mnie Nick zamachnął się i uderzył go z pięści w nos po czym wziął mnie za rękę i powiedział
- Chodź księżniczko, idziemy, zostawmy go.
Kiedy skończyły się lekcje ja i Nick zostaliśmy wezwani do dyrektora.
-Dzień dobry- powiedziała
-Dzień dobry.
- Nick, Rose wyjaśnijcie mi co działo się na korytarzu po pierwszej lekcji.
- Nic.- powiedziałam bez wyrazu
- Jak to nic ? Kamery wszystko zarejestrowały. Zrobiliście krzywdę temu niewinnemu chłopakowi.
- niewinnemu?- kipiała ze mnie złość .- Zainstalujcie kamery za szkołą kurwa!- Wyszłam trzaskając mocno drzwiami.
Wybiegłam ze szkoły zażenowana. Kopnęłam w ścianę i odeszłam. W drodze do domu myślałam o Nicku, byłam szczęśliwa, ze tak sie zachował, że obronił mnie przed tym dupkiem. Nagle przeszłych mnie dreszcze i uświadomiłam sobie, że coś do niego czuje, ale jeszcze nie wiem co. Wieczorem przyszły do mnie Kate i Charlotte na babski wieczór. Odpowiedziałam im o zaistniałej sytuacji . Jak to dziewczyny, plotkowałyśmy o wszystkim a, że bardzo im ufam powiedziałam, że zaczynam czuć coś do Nicka.
Następnego dnia, kiedy poszłam za szkołe stał tam Jack palący papierosa, popatrzył się na mnie, czułam się jakby rozbierał mnie wzrokiem. Na szczęście przybiegł Nick. Niby to nie była jakaś przerażająca sytuacja ale jednak czułam się przy nim pewniej i bezpieczniej. Postanowiłam, że to ja zrobię pierwszy krok. Kiedy szliśmy, załapałam go za rękę. Na chwilę się odwróciłam ale Jacka już nie było. To w sumie dobrze. Szczerze, trochę boję się, że wymyśli coś gorszego od tego co zrobił wcześniej. Na 5 lekcji siedziałam z Thomasem.
Ciągle się śmieliśmy, aż dziwię się, że nas babka od fizy nie upomniała. Po chwili uderzyła mnie mała karteczka na której było napisane
"Rose, czekam za szkołą. Przyjdź po lekcjach "
Nie wiedziałam kto był jej nadawcą. Nie poznałam charakteru pisma, więc rozglądałam się po klasie.
-Thomas, patrz.- pokazałam mu tą karteczkę.
-Wiesz, może to od tego zjeba Jacka.
- Nie wydaje mi się, zobacz, leży na ławce.- powiedziałam.- Myślę, że gdyby to on to puszczałby do mnie oczka.
- A może specjalnie odwraca wzrok żebyś się nie domyśliła.
- No nie wiem, pójdę za tą szkołę po lekcjach. Pojdziecie ze mną? W razie czego pomoglibyście.-uśmiechnęłam się.
-No, pewnie. - Powiedział Thomas.
~~~~~~~~~~~
Hejka 😘
Mam prośbę, zostawiajcie
gwiazdki i komentarze, bo
chciałabym wiedzieć, że ktoś
czyta moją ksiazke i że nie pisze
jej tylko dla siebie
Jest jeszcze jedna sprawa.
Moja przyjaciółka PaulinaKonopa pisze
bardzo fajną książkę p.t "Friends"
i mało osób ją zobaczyło.
Wpadnijcie do niej
w wolnej chwili.

Kocham ❤

Paaa 😜😘

I Need YouDove le storie prendono vita. Scoprilo ora