Piętnaście

60 8 1
                                    

Przeczytajcie notke pod rozdziałem. A teraz zapraszam na rozdział :) :

Po dzwonku wybiegłam z sali jak wichura i minutę póździej stałam przed szkołą i rozglądałam się za Leo okazało się, że stoi na drugim końcu parkingu przed szkołą i od razu rzuciłam się biegiem w jego stronę. Kiedy byłam już blisko rozłożył ramiona, a po chwili tuliłam się już do jego torsu.

- Jak dobrze się w końcu do ciebie przytulić. - Wyszeptał mi do ucha.

- Ciebie też. - Powiedziałam i pocałowałam go w policzek.

- Mmm... Takie powitanie mogę mieć codziennie. - Zachichotałam na jego słowa. - To co, idziemy?

- Idziemy.

Mieliśmy się już skierować w stronę auta Leo lecz zaczął mnie wołać jakiś chłopak.

- Gin, czekaj! - Krzyknął z oddali nastolatek i podbiegł do nas. - Wybierasz się na impreze u Niall'a?

- Umm... W sumie to nie wiem. Chyba zostaje w domu. A czemu pytasz?

- Bo pomyślałem, że mogłabyś... Chciałem się zapytać.. No wiesz czy... - Plątał się w słowach.

- ...Czy pójdę z tobą? - Dokończyłam za nim.

- Tak, dokładnie o to mi chodziło. - Zaczęliśmy się śmiać (oprócz Leo) - To jak? No chyba, że idziesz już ze swoim chłopakiem. Rozumiem to.

- Ale ja nie mam chłopaka. - Speszyłam się.

- A ten koleś obok ciebie, który morduje mnie aktualnie wzrokiem? - Wskazał na Leo'sia, a ja momenatalnie przypomniałam sobie, że chłopak stoi obok mnie.

- To nie jest mój chłopak. To jest przyjaciel.

Leondre

Ałć?

Jak mnie ten koleś wkurwia!

Zarywa do MOJEJ Gin, a ona ślepa tego nie zauważa albo nie chce zauważyć. Chuj wie...

I weź tu zrozum kobiety kurwa!

Mam ochote mu tak przypierdolić, że nawet Google by go nie wyszukało!

No kurwa zarywa do MOJEJ powtarzam MOJEJ Gin!

ONA JEST DO KURWY NĘDZY MOJA!

- A tak wogóle to Ben jestem.

- Gin.

Ben

Tylko mnie nie zabij tym wzrokiem zazrosny kutasie...

Gin

- Przykro mi ale Gin ma już z kim iść. - Wtrącił się LEO?!

- HA HA HA. Ciekawe niby z kim.. - Mówił z kpiną jak się okazało Ben.

- Ze swoim nowym chłopakiem pierdolony kutasie. A teraz spierdalaj! - Wydarł się Leo na Ben'a.

Kuffa..

Wtf..??

Ja o czymś nie wiem??

Ja coś przespałam?? [bez jednozmacznych myśli zboczeńce :")]

Ooo, Leoś jest zazdrosny!♥

- Ciekawe jakim. TOBĄ?! - Wyśmiał Ben, Leo.

- Tak kurwa, a teraz weź spierdalaj i daj MOJEJ Gini spokój!

Ooo, Gini♥

Jak słodko!♥

- Dobra stary wyluzuj. Ogarnij dupe bo zaraz gówno ci z niej wyjdzie. Tak ją spinasz.. - I odszedł. Tak po prostu odeszedł...

Aww

Prawda, że słodcy?

Pisząc to cały czas uśmiechałam się jak idiotka. :")

Aww czy tylko ja kocham takiego Leondre?♥

Uznałam, że to nie ma sensu dodawać rozdziały co 4 dni bo wogóle ich wtedy nie komentujecie.

SMS ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz