23

4.4K 201 22
                                    

*Amanda*

Stałam oparta o maskę samochodu i patrzyłam na Camerona. Śledziłam każdy jego ruch kiedy ten wysiadał z auta. Powoli zbliżał się do mnie, w mojej głowie przeleciało kilka myśli.

-Amanda- powiedział. Serio?! Tylko na to go stać?

-Cameron -powiedziałam mrużąc oczy. 

-Tak mi przykro -powiedział. 

-Niby czego ci przykro - popatrzyłam na niego z poirytowaniem.

-Widzę bandaż na twojej ręce, to oznacza, że cięłaś się. 

-Oj Cameron, nie jestem taka głupia by ciąć się przez takiego kogoś jak ty. Mam tylko potłuczona rękę, nie musisz się o mnie martwić. - zaśmiałam się. 

-Co się stało z tą niewinną dziewczynką? -powiedział ochrypniętym głosem.

-Potrąciło ja auto i zmądrzała - uśmiechnęłam się, ale żałowałam, że to powiedziałam.

-Potrąciło cię auto? - w jego oczach mogłam wyczuć zmartwienie.

-Nie twoja sprawa, ty dupku - popchnęłam go i odeszłam.

-Ja jeszcze nie skończyłem - powiedział głośno.

-Ale ja tak! -krzyknęłam.

Weszłam do szkoły i od razu skierowałam się do łazienki szkolnej, by poprawić swój makijaż. Przyglądałam się sobie, aż w końcu westchnęłam. Straciłam wszystko, kochających rodziców, chłopaka ,w którym się zakochałam, dobrze, że mam jeszcze Mahogany, bo inaczej byłabym wrakiem człowieka. Kiedy wyszłam z łazienki wpadłam w Luka, uśmiechnęłam się.

-A panienka co nie na lekcjach - odwzajemnił mój uśmiech.

-A pan? - zaśmiałam się.

-Zapytałem pierwszy - poprawił kosmyk moich włosów.

-A ja druga - dzgnęłam go delikatnie w brzuch.

-Idę do sali muzycznej, jest dziś cały dzień wolna, zapytałem dyrektora, czy mógłbym poćwiczyć na konkurs muzyczny. Mam zaśpiewać swoją piosenkę i tak się stresuję. - powiedział.

-Kiedy ten konkurs? - zapytałam uśmiechając się.

-Za tydzień - sięgnął do kieszeni swoich spodni, wyjął z nich kartkę i mi ją wręczył - Tu masz adres jakbyś chciała przyjść - uśmiechnął się.

-Oczywiście, że wpadnę - puściłam mu oko - Mogę iść z tobą do tej sali muzycznej? Zaśpiewasz mi tą piosenkę?

-Pewnie, chodz - chwycił mnie za rękę i poszliśmy do sali.

Weszliśmy do środka i usiedliśmy na wygodnej kanapie. Ta szkoła jest cudowna, ta sala wygląda jak salon z dużą ilością kanap, tak wiem, dziwnie to brzmi.

-Trochę się stresuje - powiedział chłopak.

-Nie krępuj się, śpiewaj - uśmiechnęłam się i położyłam swoją rękę na jego kolanie.

(polecam włączyć piosenkę)

Chłopak włączył podkład i popatrzył na mnie uśmiechając się. Po chwili zaczął śpiewać.



"Tell me pretty lies
Look me in the face
Tell me that you love me
Even if it's fake
Cause I don't fucking care at all
You been out all night
I don't know where you been
You slurring all your words
Not making any sense
But I don't fucking care at all




Cause I have hella feelings for you
I act like I don't fucking care
Like they ain't even there
Cause I have hella feelings for you
I act like I don't fucking care
Cause I'm so fucking scared
I'm only a fool for you
And maybe you're too good for me
I'm only a fool for you
But I don't fucking care at all ."


Kiedy skończył śpiewać nie mogłam uwierzyć w jego talent.

-Sam to napisałeś, naprawdę? - popatrzyłam na niego.

-Tak - uśmiechnął się słabo. - Napisałem to po rozstaniu.

-Luke - nie wiedziałam co powiedzieć, dlatego go przytuliłam. - Tak mi przykro.

-Pogodziłem się z tym, spokojnie, była zdzirą -zaśmiał się.

-Mój były też - uśmiechnęłam się i złapałam go za rękę. - Ćwicz dalej, ja pójdę na lekcje - puściłam jego rękę i wstałam.

-To widzimy się na lunchu - puścił mi oko.

Pożegnałam się i wyszłam z sali.

-Szybka jesteś - usłyszałam za swoimi plecami.

*

*

*

*

*

Hejka! Mamy rozdział, yass. Miał być w niedzielę, tak wiem, ale nie miałam weny. Bardzo was za to przepraszam.

Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał, następny być może pojawi się jutro, w piątek, ewentualnie w sobotę.

Dziękuję za votes, komentarze i wyświetlenia. 

Mam do was prośbę, nie mam pomysłu na nazwisko Luke'a, doradzicie?

Wasza lukepukebrooks ily. xx

Dirty Boy // Cameron DallasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz