Nie miałam co wstawić do medi więc wstawiłam piosenkę, która mi przypadła do gustu xd miłego czytania ;-;
******************************
*Śniadanie?*
*Demonika z Masky'm zeszli do kuchni, byli bardzo zawstydzeni po tym co stało sie, bądź nie zeszłej nocy *-* O dziwo w kuchni nie było nikogo oprócz Eyeless Jack'a, który spał z głową w zamrażarce i Lili, która leżała na kuchennym blacie. Wyjżeli przez okno i zobaczyli, że Nina i Clockwork nadal są przywiązne do drzewa. Weszli do salonu. Demonica w jednej chwili wypierdoliła się na glebę*
D: Co do jasnego gofra?!
*Zobaczyła, że przewróciła sie o nogi śpiącego Roześmianego Jack'a. Gdy demon podniósł sie z podłogi znów doszło do kolizji, tym razem zderzyła sie ona z wiszącym na żyrandolu Jeff'em*
D: Kurwa mać! (Kac wzmaga przekleństwa xd -,-")
M: Hahaha!
D: Bardzo śmieszne -,-"
M: Wybacz ale przekleństwa w twoich ustach tak nienaturalnie brzmią XD
D: Pfff...
M: Oj nie gniewaj się
D: Spierdalaj...
*Demonika obrażona na Masky'ego poszła w głąb salonu. Ujrzała tam Ann, Jane i Lunie, które budziły innych*
D: Elo...
Ann: Hej...
Jn: Cześć...
L: Haha hejka ^^
D: Pomóc?
Wszystkie: Nie.
*Demonika poszła do łazienki i zobaczyła Benjamina całującego Bloody Marry. Demi jest mądra dlatego pokazała to Ann*
Ann: A huj, jednak wolę Dark Link'a
*Powiedziała po czym wróciła do salonu. Demonika zajrzała do sypialni Candy Pop'a i zobaczyła go jak próbuje oblać Holly zimną wodą. Demon tylko pokręcił głową i skierował się w stronę hollu. Tam zastała Offenderman'a, który próbuje wciągnąć przez drzwi podejrzanie ruszający się worek*
D: Em... Hej?
Off: Co się gapisz? Nie stój tak tylko mi pomóż!
*Po sporym wysiłku worek został wciągnięty do środka. Nagle z wora wyskoczyły dwie dziewczyny. Jedna z nich trzasneła Ofendera patelnią w łeb (kufa skąd oni wszyscy bierą te patelnie?! ;-;), a ten pada jak kłoda*
Isza (I): To za wsadzenie mnie do tego śmierdzącego wora!
Oreo (O): Oł je bejbe, dobrze mu tak!
D: O kufa... Oreo?! Isza?!
I. i O.: Demo!!!
D: Czy ten hujek coś wam zrobił?!
I: Nie, jest spoko.
O: Ja jestem poobijana.
I: Twój mózg oberwał najbardziej, co?
O: Taaak... Nie! Co? Zjadła bym watę cukrową...
D: Ech, stara dobra Isza, i głupiutka Oreoś ^^
I: I co? Będziemy tu tak stały jak te pały, czy idziemy na śniadanie?
*W tym momencie dziewczyny poczuły unoszący się w powietrzu zapach jajecznicy. Poszły do kuchni, a tam zastały Masky'ego robiacego śniadanie, ten gdy zobaczył dziewczyny, promiennie się uśmiechnął*
YOU ARE READING
^^ Creepypasta I Ja ^^
FanfictionOpowieść o tych pojebach do których się wprowadzam i zaczynam rewolucję! Występuje ja i moi przyjaciele. Jestem dysortografikiem!!! Więc, proszę nie wytykać mi błędów ortograficznych ani gdzie nie powinno być a gdzie powinien być przecinek!!! No...
