12

4.2K 589 66
                                    

Park: Baeeeek co robiiiisz?

Bbhyun: Szukam mleka z Lulu i Kyungsoo

Park: Nie przeszkadzam?

Bbhyun: Nigdy <3

Bbhyun: A ty? Co robisz?

Park: Mam dzisiaj grilla, i jestem z Sehunem i Kai w sklepie

Bbhyun: A tak wgl., gdzie ty mieszkasz?

Park: W Seulu, zgaduje, że ty też ^^

Bbhyun: Skąd wiesz? O.o

Nagle usłyszałem krzyk z drugiej strony sklepu.
-Lulu skarbie twój tatuś tu jest- wrzasnął blondyn
Koło niego stało dwóch innych chłopaków.
Jednym z nich tadam tadam, był Yeol.
Przystojny, tylko trochę przystojniejszy niż na zdjęciach. A Luhan wcale mu nie pomachał i nie pobiegł w stronę jego kolegi. WCALE.
- Spierdalamy- krzyknąłem do Kyungsoo, wziąłem go za rękę i zacząłem uciekać.
- Ale Luhan- sprzeciwił się
- Chcesz żyć? Ten murzyn i tak patrzył jakby chciał Cię wyruchać na lodówce, ta miła ekspedientka odprowadzi go do domu.
Przekonałem go, już po chwili rzucając mleko za siebie, które nie trafiło w jakiegoś bachorka tak między nami, wydostaliśmy się ze sklepu.

Park: Baek cioto

Park: Twój tyłek wygląda zajebiście jak przede mną uciekasz

•__________________•

Bbhyun: LUHAN PIZDO GDZIE JESTEŚ

Llullix: Daddy wziął mnie na barana i kupił mi soczek, idziemy teraz na grilla

Bbhyun: ZDRAJCA

Bbhyun: MASZ BYĆ W DOMU PRZED 22, BO PRZYJDZIEMY PO CIEBIE

Llullix: Oki =^_^=

Bbhyun: I POWIEDZ PARKOWI, ŻE JAK CIĘ NIE ODPROWADZĄ TO URWE MU JAJA

Baekyeol: KikWhere stories live. Discover now