2

1K 109 17
                                    

*Thomas*
Wpatrywałem się w Newta z otwartymi ustami. Kurde, co jak co, ale tego się nie spodziewałem. W naszym związku jeszcze nie było czegoś takiego jak 'nie'.
-C-Czemu?- zapytałem po chwili.
-Pomyśl trochę Thomas- powiedział do mnie 'Thomas'... Musisz być nieźle wkurzony- Ja się nie nadaje na ojca, a poza tym myślisz, że jak zareaguje dziecko, na wiadomość o tym, że ma dwóch ojców? Ja myślę, że będzie się za nas wstydzić i nie będzie mieć życia w szkole. Proszę cię o jedną rzecz, nigdy mi nawet o tym nie wspominał- powiedział blondyn i wyszedł z domu.
Przekląłem cicho. Dobra, to może i się nie udało, ale mam plan B. Założyłem adidasy i wyszedłem z domu, zamykając drzwi na klucz. Wsiadałem do auta i ruszyłem.
---
Po 10 min. Zaparkowałem przed sklepem, ale nie przed takim zwykłym, monopolowym.
-Dzień dobry- przywitałem się z kobietą za ladą.
-Dzień dobry, co dla pana?
---
*Newt*
Co mu strzeliło do łba, ja się pytam?! Chyba podczas naszego związku, Thomas ani razu nie wpadł na taki durny pomysł. Postanowiłem się przewietrzyć, może to coś da. Gdy zobaczyłem Tommy'ego odjeżdżającego naszym autem poczułem się jakbym był skończonym idiotą. Myślałem nad całą sytuacją i doszedłem do wniosku, że mojemu partnerowi mogła zależeć na tym całym 'dziecku'. Kuźwa, jeżeli on się wyprowadzi to nie przeżyje tego. Po zapaleniu papierosa (Tommy tego nie toleruje) wróciłem do domu. Od razu zdałem sobie sprawę, że chłopak zostawił telefon na stoliku.
-Czyli jeszcze tu wróci- odetchnąłem z ulgą. Tak jak myślałem po 30 min wrócił brunet. Wszedł uśmiechnięty z... Czy to był pies?!

Always? | Newtmas 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz