Rozdział 2 - część pierwsza

2.7K 135 3
                                    

Polecam włączyć muzykę. ☺

Kilka dni później.

Piątek. Obudziłam się o 7:20. A mam na 8:00 do szkoły. Więc szybko wzięłam ubrania i czystą bieliznę i pobiegłam do mojej łazienki. Po łazience i po zrobieniu makijażu wzięłam moją torbę z książkami i mój telefon. I szybko zbiegłam na dół. Marcina nie było w domu więc musiał już pojechać do szkoły. I mnie nawet nie obudził. Zjebany idiota z niego. Więź wzięłam szybko kluczyki do mojego samochodu. Wyjeżdżam szybko z garażu i z podjazdu i szybko jadę do placówki gdzie nas męczą, czyli szkoła. Jak ja nienawidzę chodzić do szkoły. Pod szkołą jestem za dziesięć ósma. Gdy wysiadam z samochodu to wszystkie oczy na mnie skierowane, ale zbytnio na to nie zwracałam uwagi, więc po zamknięciu samochodu poszłam na dziedziniec szkoły do moich przyjaciół, czyli Gabi, Gośka, Zuza, Julka, Max, Mateusz, Kuba i Bartek.
- Hej wszystkim- mówię gdy jestem już przy nich i z dziewczynami się przytulam
- Hej- odpowiadają wszyscy w jednym czasie i się z tego śmiejemy.
- Ej. A ja nie dostane przytulasa na powitanie??- pyta się oburzony Max.
- No może w snach lub kiedy się napije. - już miał coś powiedzieć ale przerwał mu to dzwonek na nudną lekcję i znienawidzoną czyli matematyka z wiedźmą, a inaczej to Panią Hood. Nikt jej nie lubi, bo jest wstrętna. Nie toleruje spóźnień, jeżeli ktoś dostanie z co najmniej dwóch sprawdzianów jedynkę to już się na niego uwzięła i na każdej lekcji po parę razy go pyta. I też prawie, że co lekcje są kartówki.

***************

Przepraszam, że długo mnie nie było. Ale teraz już będę się starać żeby rozdziały pojawiały się chociaż 2 razy w tygodniu, ale nic nie obiecuje. Oczywiście będzie druga część tego rozdziału. Jak się postaram to dodam go jutro lub w niedziele.

Przyjaciel Mojego Brata [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz