Rozdział 4

1K 48 5
                                    

Amy

Wchodząc na nielegalne wyścigi czułam niepewność i podniecenie . Paul gdzieś poszedł więc zostałam na chwilę sama . Szłam poprzez tłum wystrojonych dziewczyn i facetów którzy je obejmowali . Moja pewność siebie nagle zniknęła a ręce zaczęły się pocić . Chciałam uciec . Z popieprzonych myśli wyrwała mnie czyjaś ręka na moim ramieniu . Paul stał obok mnie a jego niebieskie oczy były zaniepokojone . - wszystko w porządku ? Zapytał mężczyzna , a ja odruchowo strąciłam jego rękę z mojego ramienia i pokiwałam głową na tak .  - Roman Pearce ?! Krzyknął mężczyzna zauważając dobrze zbudowanego murzyna . - pierdol się O'Conner  ! Krzyknął czarny mężczyzna idąc przed siebie i pokazując Paulowi środkowego palca . - nie jesteście chyba przyjaciółmi . Szepnęłam do siebie . - nie jesteśmy , ale byliśmy . Odpowiedział mi blondyn słysząc moje słowa . Podeszliśmy do czerwonego auta . Paul otworzył drzwi samochodu i pokazał ręką abym wsiadła . Przez szybę samochodu można było zauważyć Blondyna obejmującego dwie ( pewnie głupie ) blondyny . No tak typowy facet uzależniony od seksu . Nie wiem dlaczego ale przez chwilę poczułam się o niego zazdrosna . - kurwa ogarnij się Amy , taki facet jak on nigdy nie zwróci na ciebie uwagi . Powiedział mój głos w głowie . Z zamyślenia wyrwał mnie głos otwieranych drzwi . Paul wsiadł do samochodu i spojrzał na mnie . Nie wytrzymując jego wzroku opuściłam głowę . - dlaczego ty jesteś tak cholernie nieśmiała ? Rzucił do siebie , podnosząc mój podbródek . - przestań , Paul . Szepnęłam do niego kiedy próbował się do mnie zbliżyć , ale ja mu to uniemożliwiłam odpychając jego klatkę piersiową . - znowu mnie odpychasz Amy . Powiedział do siebie . - muszę cię lepiej poznać . Odpowiedziałam mu . Na szczęście naszą rozmowę przerwały warki silników podjeżdżających samochodów . - gotowa ? Spytał Paul , odkręcając jakąś butlę . - tak , co to ? - dodaje prędkości samochodom . Odpowiedział patrząc przed siebie . Na środek weszła jakaś dziewczyna w bikini i zapytała uczestników czy są gotowi . Oni skinęli głową na tak . Światła zaczęły się zmieniać . Paul przycisnął gaz i zaczęliśmy jechać z prędkością światła ... 


Paul 

Widząc przerażoną minę Amy , sam się przestraszyłem że dziewczyna dostanie zawału . - Amy , uspokój się . Będzie dobrze . Pocieszyłem ją .  Brunetka zapięła pasy . Zaczęłam doganiać Roma , jechaliśmy obok siebie . Tak jak kiedyś ... Tylko że teraz Rom mnie nienawidził . - Pokaż co umiesz ! Krzyknąłem do niego wiedząc że wykaże się nową sztuczką .  Tym razem obrócił samochód i patrzył na mnie jakbym był jakimś debilem . - trzymaj się Amy . Powiedziałem do dziewczyny i otworzyłem butlę . W jednej sekundzie wyminęliśmy wszystkich i dotarliśmy do mety , gdzie czekali widzowie . Wyskoczyłem z auta i otworzyłem drzwi dla Amy . Nastolatka pokręciła głową na nie . Westchnąłem i podszedłem do przegranych aby oddali nagrody . Roma już nie było jak zawsze uciekał od spotkań ze mną . Pierdolony debil . Gdy wróciłem do samochodu Amy już spała . Podwiozłem ją do domu , a potem odstawiłem do łóżka i odłożyłem zapłatę za dzisiejsze spotkanie . - dziękuję Amy . Szepnąłem do niej i wyszedłem ...

Nauczyciel angielskiego Where stories live. Discover now